Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Choroba Parkinsona bardziej ekscytująca niż kariera - przekonuje Michael Fox

Choroba Parkinsona bardziej ekscytująca niż kariera - przekonuje Michael Fox
Optymizm nie opuszcza 62-letniego aktora... (Fot. Getty Images)
W trwającym wyścigu o najważniejsze filmowe nagrody wiele mówi się o niekwestionowanych liderach, a warto zwrócić nie tylko na nich. Przykładem jest chociażby dokument 'Nieustannie: historia Michaela J. Foxa'. Choć bez większego żalu dla samego bohatera, film nie znalazł się na liście dokumentów nominowanych do Oscara, to 18 lutego powalczy o nagrodę BAFTA.
Reklama
Reklama

U szczytu swojej kariery, w wieku zaledwie 29 lat Michael J. Fox usłyszał zaskakującą diagnozę - cierpi na chorobę Parkinsona. Kojarzona jest ona przede wszystkim z osobami w podeszłym wieku, a nie z młodymi gwiazdami kina...

Dokument w reżyserii Davisa Guggenheima to niezwykły obraz. Bo choć widzimy na nim, jak Fox upada, ma problemy z mówieniem, motoryką, zapewnia, że Parkinson okazał się bardziej ekscytujący niż jego kariera.

"Nie jestem historią. Ta historia jest o sile optymizmu, o tym, że jest to wybór, bo akceptacja nie oznacza rezygnacji" - przyznał w niedawnym wywiadzie dla "The Guardian". W istocie poprzez urywki z filmów i seriali, w których zagrał, widz obserwuje jego codzienność. Trening chodzenia, trudności, które sprawia mu mówienie, wyrażanie emocji czy zwykłe wstawanie z łóżka, mycie zębów.

Jednak w jego sposobie mówienia o chorobie, poza szczerością, przewija się poczucie humoru i zawziętość. "Jestem jak karaluch. Przeszedłem wiele, nie da się mnie zniszczyć" - zapewnia w pierwszych minutach filmu nagrodzonego czterema statuetkami Emmy.

"Nienawidzę tego, jest do bani, trudno jest wstać z łóżka, iść dalej, ale to mnie nie pokonało. Mam wspaniałą rodzinę, biuro z trofeami. Nie zależało mi na tym, żeby być męczennikiem, świętym. To nuda. Życie jest czymś, co należy przyjąć na własnych zasadach" - zapewnia.

"Jedyną odpowiedzią na trudne czasy, zdarzenia, jest optymizm. Jeśli masz obsesję na punkcie najgorszego scenariusza i rzeczywiście on się zdarza, przeżyłeś to dwa razy. Nie chcę tego robić. Chcę żyć dniem codziennym" - deklaruje.

Aktor twierdzi, że choroba nadała jego życiu nowy sens... (Fot. Getty Images)

Jego optymizm i nastawienie do choroby można uznać za wręcz nierealne. Nie tylko zdaje się pogodzony z chorobą. Za sprawą swojej fundacji wspiera liczne badania nad różnymi procedurami, które mają przybliżyć naukowców do wynalezienia sposobów na złagodzenie objawów Parkinsona, a docelowo wymyślenie na tę chorobę lekarstwa.

"The Guardian" informuje, że za sprawą fundacji gwiazdora udało się zebrać na ten cel prawie dwa miliardy dolarów - to więcej niż przekazał rząd USA. Dziś przyznaje, że choroba go uratowała i nadała życiu nowy cel i sens.

"To po prostu stało się moim celem. Nie miałem czasu o tym myśleć. A choroba Parkinsona była zdecydowanie najbardziej ekscytująca, znacznie bardziej niż moja kariera" - dodał.

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama