Choć Cara Delevigne karierę w show-biznesie zaczynała od udziału w pokazach mody i kampaniach reklamowych, z biegiem czasu upomniała się o nią Fabryka Snów. Muza Karla Lagerfelda szybko udowodniła, że równie dobrze co na wybiegu, radzi sobie przed kamerą.

31-letnia modelka ma dziś na koncie występy w kinowych hitach, takich jak "Anna Karenina", "Papierowe miasta" czy "Legion samobójców" oraz popularnych serialach – "Carnival Row", "American Horror Story: Oczekiwanie" i "Zbrodnie po sąsiedzku".

Utalentowana Brytyjka szykuje się teraz do teatralnego debiutu. Delevigne przejmie rolę Sally Bowles w wielokrotnie nagradzanej, nowej adaptacji musicalu "Kabaret", która miała premierę na londyńskim West Endzie w 2021 roku.

W kameralnej produkcji Rebeki Frecknall główne role pierwotnie grali Jessie Buckley i Eddie Redmayne. Obecnie na scenie The Playhouse Theatre występują znana jako Self Esteem wokalistka Rebecca Lucy Taylor oraz Jake Shears, wokalista i lider grupy Scissor Sisters.

Delevigne dołączy do obsady "Kabaretu" w przyszłym miesiącu. Partnerować jej będzie angielski aktor filmowy i telewizyjny Luke Treadaway.

"Nie znajduję słów, które mogłyby opisać, jak bardzo jestem zaszczycona i podekscytowana możliwością wcielenia się w tak kultową postać. Aktorki, które dotychczas grały Sally Bowles, są dla mnie ogromną inspiracją. Nie mogę się doczekać chwili, gdy stanę się częścią tej wyjątkowej produkcji" – oznajmiła modelka w oświadczeniu.

"Kabaret" powstał na podstawie sztuki Johna Van Drutena i opowiadania Christophera Isherwooda. Akcja toczy się w Berlinie lat 30. To opowieść o amerykańskiej artystce występującej w podrzędnym kabarecie, która zakochuje się w angielskim pisarzu. Ich romans ukazany jest na tle zmieniającego się krajobrazu Niemiec, które coraz bardziej poddają się epidemii nazizmu.

W 1972 roku powstała filmowa ekranizacja musicalu. Sally Bowles sportretowała wówczas Liza Minelli, która za swoją kreację zdobyła Oscara, Złoty Glob, nagrodę BAFTA oraz statuetkę David di Donatello.