Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Biegaj wolniej, a będziesz żył... dłużej

Biegaj wolniej, a będziesz żył... dłużej
Kontakt z naturą to jeden z elementów tej zdrowej układanki. (Fot. Getty Images)
Taki wniosek można wysnuć z książki Macieja Kozakiewicza na temat slow joggingu. Co więcej, znawca przekonuje, że już pół godziny truchtania powala spalić 10 proc. zbędnych kalorii.
Reklama
Reklama

Wolniej znaczy więcej: zdrowia, radości i witalności - tak o bieganiu w swojej książce "Slow jogging. Japońska droga do witalności" pisze Maciej Kozakiewicz. Zdaniem znawcy tematu i propagatora idei slow joggingu w Polsce, ten sposób ma wszystkie zalety biegania, a jednocześnie pozbawiony jest jego wad.

"Biegając w wolnym rytmie, zapobiegniesz chorobom cywilizacyjnym: otyłości, cukrzycy, chorobom krążenia, a nawet depresji. Jednocześnie nie narazisz się na kontuzje, bóle mięśni, nie przeforsujesz serca i nie odczujesz zmęczenia. Jest i bonus: łatwo zrzucisz kilka kilogramów. Nic dziwnego, że ten rodzaj aktywności okrzyknięto już japońskim sposobem na długowieczność" - tłumaczy.

Autor zdradza kilka znaczących powodów, dla których warto regularnie uprawiać slow jogging. Pierwszym z nich jest długowieczność. "Na świecie żyje obecnie ponad 455 tys. stulatków, a ich liczba w 2050 roku ulegnie podwojeniu. W wielu krajach świata oczekiwana długość życia przekroczyła 80 lat i zbliża się do 90. Z obserwacji wiemy, że aby na dłużej utrzymać organizm w zdrowiu, należy praktykować naturalny ruch" - podaje.

Zwraca uwagę, że postawa stojąca, jest - w przeciwieństwie do pozycji siedzącej - naturalna dla człowieka. "Nasi przodkowie spędzali na stojąco wiele godzin, przy codziennych czynnościach i zdobywając pożywienie. Nasze ciała są zaprojektowane do biegania" - przekonuje i powołuje się na Światową Organizację Zdrowia (WHO), która - z powodu ograniczenia codziennej aktywności - siedzący tryb życia umieszcza na czwartym miejscu listy przyczyn śmierci, których można było uniknąć.

Kontakt z naturą to kolejny element tej zdrowej układanki. Kozakiewicz zauważa, że przesiadając się z komunikacji publicznej do samochodów, praktycznie przestaliśmy przebywać na powietrzu. "Dzieci dowożone do przedszkoli i szkół krzywią się już na lekki podmuch wiatru czy mżawkę. Taka izolacja od warunków pogodowych zwiększa podatność na infekcje" - przestrzega.

Jego zdaniem, jesteśmy też jednym z niewielu europejskich społeczeństw, które tak mało uwagi zwraca na hartowanie ciała. "Trening w każdych warunkach pogodowych jest doskonałą okazją, by przywrócić w tym względzie normalność" - apeluje.

Znawca tematu nie omija też kwestii żywności, do której dostęp nigdy nie był tak prosty, a której wartość odżywcza - tak wątpliwa. "Przemysłowe przetwarzanie produktów doprowadziło do sytuacji, w której codziennie przyjmujemy mnóstwo kalorii w nieprzydatnej formie. Dlatego też trudno nam jest utrzymać bilans kaloryczny. Ponad połowa Polaków ma nadwagę lub cierpi na otyłość. Pół godziny truchtania pozwala spalić nawet 10 proc. zbędnych kalorii" - zachęca.

Kozłowski zauważa też, że problemem w dzisiejszych - nomen omen - zabieganych czasach jest jego brak - niekiedy dojazd na zajęcia zajmuje więcej czasu niż sam trening. "Na slow jogging znajdujesz czas wszędzie: ruszając po poranne zakupy, robiąc przerwę w biurze, odreagowując stresy po całym dniu. Wymierny efekt uzyskujesz, inwestując 30 minut dziennie. Na każdy kilometr przebytej trasy zużywasz dwa razy więcej kalorii niż w trakcie spaceru czy prac domowych" - kwituje. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama