Beyonce zapłaciła za wydłużenie godzin pracy metra, by fani mogli wrócić do domu
W niedzielę na stadionie FedEx Field w Waszyngtonie odbył się koncert Beyonce w ramach jej trasy koncertowej Renaissance Tour. Początek występu był pierwotnie zaplanowany na godzinę 20:00, ale piosenkarka musiała go przełożyć o prawie dwie godziny, gdyż nad miastem przechodziła burza.
W tym nadzwyczajnych okolicznościach gwiazda pomyślała o fanach, którzy powrót do domu planowali metrem. Jej sztab dogadał się z operatorem waszyngtońskiego metra, dzięki czemu pociągi metra jeździły o ponad godzinę dłużej niż normalnie. Beyonce zapłaciła za to 100 tys. dolarów.
O tym miłym geście piosenkarki w swoim komunikacie poinformował urząd transportu miejskiego w Waszyngtonie.
Beyonce is giving her fans another reason to keep their love for her "on top." The iconic superstar paid for D.C. Metro stations to stay open Sunday night to make sure attendees of her Renaissance World tour got home safely. https://t.co/NGRlMESl7g
— CBS Philadelphia (@CBSPhiladelphia) August 7, 2023
Ostatni odjazd z Morgan Boulevard - stacji najbliżej miejsca koncertu, został przesunięty z 23:34 na 1:04. Długość tego przesunięcia wzięła się stąd, że metro z własnej inicjatywy przedłużyło kursowanie o 30 minut, zanim sztab Beyoncé zgodził się zapłacić za dodatkową godzinę. Czynne były wszystkie 98 stacje w Waszyngtonie.
Trasę promującą ubiegłoroczny album Beyoncé rozpoczęła 10 maja w Sztokholmie. Europejską część tournee zakończyły występy w Warszawie na Stadionie Narodowym 27 i 28 czerwca.
Jak podał Billboard, z 21 europejskich koncertów Beyonce osiągnęła przychód w wysokości 154 milionów dolarów. Obecnie diwa koncertuje po Stanach Zjednoczonych.