"Klienci kupują to, co jest w ofercie. Największa rola należy do touroperatorów, pilotów, rezydentów. Ileż razy słyszałem od egipskich przewodników: gdyby państwo chcieli chodzić po rafie, proszę pamiętać, żeby założyć gumowe kapcie. Co dla kogoś, kto ma pojęcie o ekosystemie, jest nie do przyjęcia. Każdy turysta ma życzenie, żeby dotrzeć w miejsce, w którym się będzie czuł odkrywcą. Zwróćmy jednak uwagę, czy przy naszym zwiedzaniu komuś nie dzieje się krzywda" - wyjaśnia Tomasz Michniewicz, dziennikarz i podróżnik.

Coraz częściej można spotkać się z tym, że biura turystyczne rezygnują z oferowania turystom atrakcji, za którymi np. kryje się krzywdzenie zwierząt lub środowiska naturalnego.

"W biurze turystycznym usłyszałam: gdyby turyści chcieli pojeździć na słoniach albo pojechać do sierocińca dla tygrysów, od razu mów, że to nie wchodzi w naszą politykę. My takich rzeczy nie robimy. Dobrze jest mieć mały budżet służący do zbliżania do lokalnych społeczności. Gdy przechodzimy przez targ, możemy tam zjeść owoce, usiąść na chwilę, żeby trochę nawiązać kontaktu z tymi ludźmi. Nie przechodzimy przez targ tylko po to, że on jest po drodze" - wyjaśniała Karolina Łyżwa, przewodniczka z wieloletnim doświadczeniem.

Odpowiedzialna turystyka odnosi się do pewnych zasad, które można by określić w 10 punktach.

Daj sobie trochę czasu - czyli podczas zwiedzania nie pędź w pośpiechu, by zobaczyć jak najwięcej. Zwiedzając wolniej mamy szansę na odkrycie prawdziwych pereł lokalnej przyrody lub kultury.

Zapamiętajmy, że prawdziwy kontakt jest dwustronny. Poznając mieszkańców odwiedzanej okolicy, pozwólmy poznać i siebie. Opowiedzmy o swojej rodzinie, kulturze, a także o tym, dlaczego tu jesteśmy.

Nie róbmy zdjęć bez pozwolenia. To bardzo ważne, zawsze pytajmy o zgodę.

Szanujmy lokalne zwyczaje - to kolejna z zasad, warta zapamiętania. Dobrze jest poczytać o nich zawczasu lub po prostu zapytać przewodnika. Jeśli chcemy wziąć udział w prywatnych, miejscowych uroczystościach, poczekaj najpierw na zaproszenie.

W podróż jedźmy zdrowi. Kolejna zasada bowiem brzmi: nie przywoź chorób do odległych miejsc. Niegroźne z pozoru choroby mogą okazać się niebezpieczne dla nieodpornych na nie ludzi.

A co z pamiątkami z podnóży? Dobrze tu stosować zasadę: kupuj rzemiosło, nie kulturę. Dlaczego? W wielu rozwijających się krajach trwa proceder kradzieży dzieł sztuki i eksponatów muzealnych. Na lokalnych targach pojawiają się przedmioty, które nie powinny nigdy opuścić sal muzealnych. Kupując rzemiosło, nie przykładamy ręki do tego procederu, a mamy z pewnością oryginalną pamiątkę.

Nie wykorzystujmy ubóstwa miejscowych do obniżania cen. To nic złego, jeśli turysta płaci wyższą cenę za produkt niż miejscowi. Dzięki temu pomagamy w rozwoju miejscowej ekonomii.

Niech wasze pieniądze trafiają do właściwych osób, brzmi kolejna zasada. Starajmy się więc płacić za produkty i usługi bezpośrednio u wykonawcy. Kupujmy jedzenie, pamiątki, noclegi - na miejscu.

Myśl o środowisku naturalnym - ta zasada powinna nam towarzyszyć wszędzie, nie tylko w podróży. Ale będąc w dalekiej podróży pamiętajmy, że w wielu miejscach woda jest dobrem luksusowym. Nie zabierajmy też rzadkich roślin czy zwierząt, nie kupujmy pamiątek zrobionych z zagrożonych gatunków.

Ostatnia zasada to podróżujcie rozumnie, przygotujcie się do podróży, dowiedzcie się wielu rzeczy o odwiedzanym miejscu. Dobrze jest podróżować ze specjalistami i unikać lokalnych naciągaczy.

Zasady odpowiedzialnego podróżowania zostały przedstawione przez Soerena Rasmussena podczas konferencji Fair Trade Tourism - Odpowiedzialna turystyka w skali światowej, zorganizowanej przez biuro Albatros Travel.