Alec Baldwin stracił zimną krew podczas uroczystości i naubliżał kelnerce...
W miniony czwartek w Amerykańskim Muzeum Historii Naturalnej w Nowym Jorku odbyła się tegoroczna edycja PEN America Literary Gala. Podczas uroczystości, która "honoruje pisarzy, wizjonerów i posłańców prawdy", wręczane są nagrody dla najbardziej utalentowanych i zasłużonych twórców. W gronie zaproszonych gości prócz mistrzów pióra znalazły się także znane postaci ze świata show-biznesu, m.in. Emily Ratajkowski, Michael Che, Diane von Furstenberg oraz Alec Baldwin wraz z żoną Hilarią.
W pewnym momencie doszło do nieprzyjemnego incydentu z udziałem gwiazdora "Polowania na Czerwony Październik". Baldwin miał w niekulturalny sposób odnosić się do kierowniczki zespołu kelnerów.
Jak donosi serwis Page Six, gdy kobieta podeszła do stolika zajętego rozmową hollywoodzkiego gwiazdora, ten zareagował w zaskakująco nerwowy i opryskliwy sposób.
"Moim zadaniem jest pokierowanie kelnerami, którzy muszą wydawać posiłki w ustalonym wcześniej porządku. Miałam zamiar zacząć od gospodarza stolika, ale akurat z nim rozmawiał pan Baldwin. Podeszłam więc i powiedziałam: Przepraszam pana, ale kelnerzy lada chwila zaczną serwować tu posiłki. Na co on odparł protekcjonalnie: To kiedy niby jest dobry moment na to, żeby porozmawiać z przyjaciółmi? Czy naprawdę muszę ci to tłumaczyć?. Gdy zdumiona odparłam, że nie musi tego tłumaczyć, burknął: No to się odsuń i odejdź. Był wyraźnie wzburzony, gdy go przeprosiłam, choć w zasadzie usiłowałam wykonywać swoją pracę" – relacjonowała kobieta.
Baldwin miał na koniec pozwolić sobie na obraźliwy komentarz na temat koordynatorki obsługujących imprezę kelnerów.
"Później moi współpracownicy podeszli do mnie i wyznali: Słyszałaś, co on powiedział, gdy odchodziłaś? Nazwał cię wieśniaczką. Cóż, był wyjątkowo nieuprzejmy" – wyjawiła kobieta. I dodała, że pozostali celebryci, z którymi miała tego wieczoru styczność, wykazali się znacznie większą kulturą osobistą.
"Mam świadomość, że to nie jest kwestia popularności, tylko charakteru danego człowieka. Może chodzi o wychowanie? Kto wie, co sprawia, że ludzie gorzknieją?" – skwitowała.