Pod koniec października w Nowym Jorku odbyła się zorganizowana przez fundację byłej pierwszej damy konferencja poświęcona prawom kobiet. Oprócz Michelle Obamy wzięły w niej udział Melinda French Gates i Amal Clooney, która jest prawniczką specjalizującą się w prawach człowieka. Trzy kobiety, które prowadzą własne fundacje, postanowiły połączyć siły w działaniach na rzecz równości płci i zapobiegania małżeństwom dzieci.

Podczas panelu dyskusyjnego Amal Clooney wyznała, że wielką inspiracją do jej pracy w Justice Foundation są jej dzieci. Jako przykład podała opinię swojego 5-letniego syna na temat Władimira Putina.

"Mój syn któregoś dnia narysował więzienie i oświadczył: Putin powinien tu być" – wyjawiła żona George'a Clooneya. Dodała też, że nie izoluje swoich dzieci od informacji na temat tego, co dzieje się w polityce. "Myślę, że za kilka lat, kiedy będą miały więcej niż pięć lat, zaczną dowiadywać się o rzeczach, o których tu rozmawiamy, i o tym, co dzieje się na świecie" – stwierdziła.

Amal Clooney jest członkiem międzynarodowej grupy prawników, która doradza Ukrainie w kwestii zapewnienia sprawiedliwości ukraińskim ofiarom wojny. Podczas zorganizowanego przez Francję i Albanię nieformalnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie odpowiedzialności za zbrodnie na Ukrainie oskarżyła wojska rosyjskie o popełnienie zbrodni wojennych i wezwała państwa należące do ONZ do skupienia się na walce o sprawiedliwość.

Walczącą Ukrainę wspiera też George Clooney. Podczas czerwcowego festiwalu "4gamechangers" w Wiedniu aktor powiedział, że podziwia ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. "Kiedy sprawy przybierają naprawdę zły obrót, ludzką reakcją jest często ochrona siebie. On tego nie zrobił. Stoi twardo za swoim krajem i przeciw z jednemu z największych dyktatorów na świecie" – stwierdził.