Pierce Brosnan odpowiada na krytykę swojego irlandzkiego akcentu

Po prmierze serialu "Strefa gangsterów" na Pierce’a Brosnana spadły głosy krytyki. Irlandzki akcent, jakim posługuje się w obrazie Guya Ritchiego, został nazwany "masakrą" i "horrorem". Komentujący jego występ przekonują, że odwraca on uwagę od gangsterskiej produkcji platformy Paramount+.
Pierce Brosnan urodził się w irlandzkiej Droghedzie, jednak częściej niż w Irlandii przebywał później w Ameryce i Anglii. Gwiazdor nie schował głowy w piasek i odniósł się do krytyki swojego akcentu w wywiadzie dla portalu Radio Times.
Brosnan tłumaczy, że akcent jego postaci, Conrada Harrigana, znacznie różni się od jego ojczystego akcentu.
"Mój prywatny akcent jest bardzo łagodny. Akcent Conrada znajduje się milion mil dalej. Tłumaczyłem mojemu nauczycielowi dialektu, że chcę mówić z akcentem z Kerry. Wskazał mi mężczyznę, który się nim posługuje, wyguglowałem go, posłuchałem, a potem poszedłem na całego" – relacjonował aktor przebieg swoich przygotowań do roli.
Jak wspominał wcześniej, obawiał się przyjęcia roli ze względu na to, że jego irlandzki akcent z czasem się "rozproszył".
"Ubiegłego lata rozmawiałem o tym z Guyem po raz pierwszy. Przeczytałem pierwszych pięć odcinków, a on mi powiedział, żebym się nie martwił" – opowiadał na falach Today FM. Za Brosnanem stoi również dziennikarz irlandzkiej edycji magazynu "GQ", Ben Allen. Jego zdaniem krytyka aktora jest zbyt ostra, a jego akcent z Kerry jest taki, jaki powinien być.
"Strefa gangsterów" opowiada historię dwóch zwaśnionych rodzin gangsterskich, które walczą o przejęcie władzy w Londynie. W samym środku tego konfliktu znajduje się zaprawiony w bojach gangster, w którego wciela się Tom Hardy. W serialu występują również Helen Mirren, Paddy Considine oraz Joanne Froggatt.