Hugh Grant narzeka, że dzieci pozbawiły go wolnego czasu

Hugh Grant promuje obecnie swój najnowszy film – komediowy musical "Wonka". Tuż przed premierą obrazu słynny brytyjski aktor udzielił magazynowi "People" wywiadu, w którym uchylił rąbka tajemnicy i opowiedział o swoim codziennym życiu na Wyspach.
63-letni gwiazdor kultowych komedii romantycznych został zapytany o to, jak spędzał wolny czas w trakcie kręcenia najnowszej produkcji. "Cóż, mieszkam tu, a w moim życiu w ogóle nie ma zabawy. Jestem zawalony robotą związaną z opieką nad dziećmi, dla których jestem za stary" – stwierdził z rozbrajającą szczerością zdobywca Złotego Globu.
Grant jest ojcem pięciu pociech: 12-letniej obecnie Tabithy, 11-letniego Johna i 9-letniego Felixa, których doczekał się z byłymi partnerkami, a także dwójki dzieci będącymi owocem jego małżeństwa z producentką telewizyjną Anną Eberstein. Maluchy, których imion rodzice do tej pory nie ujawnili, przyszły na świat w 2015 i 2018 roku.
Choć gwiazdor rzadko wypowiada się na tematy dotyczące jego życia prywatnego, od czasu do czasu robi wyjątek. Wspominając swego czasu pracę nad serialem "Od nowa" z 2020 roku Grant podkreślił, że zdumiało go to, jak bardzo tęsknił wówczas za pociechami.
"Przyjmując tę rolę pomyślałem: Och, fantastycznie! Będę mógł uciec od moich wrzeszczących dzieciaków. A jednak za każdym razem, gdy przylatywałem na plan zdjęciowy do Nowego Jorku, czułem się okropnie. Tęsknota była obezwładniająca. Pamiętam, że kręcąc niemal każdą scenę byłem bliski płaczu" – wyjawił aktor w wywiadzie udzielonym "People".