Sebastian Stan twierdzi, że w filmach powinno być więcej nagich mężczyzn
Serial "Pam & Tommy" opowiada o skandalu związanym z wykradzeniem sekstaśmy nakręconej przez aktorkę i modelkę Pamelę Anderson oraz muzyka rockowego Tommy’ego Lee. W produkcji pojawia się inscenizacja kilku ujęć ze wspomnianego prywatnego nagrania, na którym jego bohaterowie uprawiają seks, a także inne sceny erotyczne, w których odtwórcy tytułowych ról, Lily James i Sebastian Stan, są zupełnie nadzy.
Jedną z najbardziej komentowanych scen wspomnianego serialu jest ta, w której Tommy Lee rozmawia ze swoim penisem (głosu penisowi użyczył Jason Mantzoukas). Jest ona inspirowana autobiografią muzyka. W "Pam & Tommy" są też inne sceny, w których grający Tommy’ego Lee aktor nie ma nic do ukrycia, choć widzowie mogą zobaczyć na ekranie animatroniczny penis stworzony dla Stana specjalnie na potrzeby tego serialu. Podobnie zresztą ma się sprawa ze sztucznym biustem Lily James grającej Pamelę Anderson.
Sebastian Stan odniósł się do wspomnianych wyżej scen w ostatnim wywiadzie dla portalu The Hollywood Reporter. Zauważył w nim, że do tej pory to raczej kobiety prezentowały na ekranie swoje wdzięki, a mężczyźni rzadko pojawiali się w scenach kompletnej nagości. I uważa, że przyszedł czas na zmiany. "Czuję, że ponieważ kobiety przez tak długi czas musiały to robić, teraz nadeszła nasza kolej. Jestem na to gotowy, o ile takie sceny nie będą zbyt pikantne i nie będą miały na celu wyłącznie przyciągnięcie uwagi. Nie mam nic przeciwko, jeśli zostaną przegadane przez wszystkich i nikt inny też nie będzie miał nic przeciwko nim" – podkreślił.
Pierwotnie głosu penisowi bohatera serialu miał użyczyć sam Tommy Lee. Szefom platformy Hulu ten pomysł się jednak nie spodobało. Kandydaturę Jasona Mantzoukasa z animowanego serialu „Big Mouth" zaproponował Seth Rogen, który jest producentem serialu "Pam & Tommy" i wystąpił w nim w roli Randa Gauthiera.