Urszula Dudziak opowiada, jaką sąsiadką była Susan Sarandon

"Jak mieszkałam na Manhattanie na 58 ulicy przy 6 Alei, to dwa piętra wyżej mieszkała Susan Sarandon i przychodziła do mnie na kawkę" – wspomina piosenkarka. "To były lata 80. Miałam kamerę do robienia filmów i zrobiłam kiedyś taki film, jak Susan trzyma Kasię na rękach. Kasia miała wtedy ze trzy, cztery latka, może pięć i uczyła ją mówić po angielsku coca-cola. Bo dzieci nasze z Michałem Urbaniakiem – Mika i Kasia, jak poszły do szkoły, to miały problem. Dlatego że nie mówiły płynnie po angielsku, bo w domu mówiliśmy tylko i wyłącznie po polsku" – wspominała Dudziak.
Wokalistka mieszkała w Nowym Jorku przez 30 lat. Aż do wybuchu pandemii regularnie kursowała między Polską i USA. Ostatni raz za oceanem była w styczniu 2020 r.
Dudziak ma mieszkanie w Warszawie, a także wiejski dom na Podlasiu, który niedawno wybudowała ze swoim mężem, emerytowanym kapitanem żeglugi wielkiej, Bogdanem Tłomińskim.