Emma Stone ma szansę zostać najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood

Dobra passa Emmy Stone trwa w najlepsze. Amerykańska aktorka, którą widzowie znają z takich kinowych hitów, jak "Birdman", "Służące", "Faworyta" czy musical "La La Land", za rolę w którym otrzymała Oscara, Złoty Glob i nagrodę BAFTA, zagrała niedawno główną rolę w widowiskowej komedii "Cruella".
W produkcji opowiadającej o buntowniczych początkach Cruelli de Mon, znanej z powieści "101 dalmatyńczyków" i jej kultowej ekranizacji, Stone sportretowała Estellę - bystrą i kreatywną dziewczynę, która marzy o karierze projektantki. Film ukazuje przemianę bohaterki, która za sprawą relacji z legendą świata mody, Baronową von Hellman, przechodzi na nikczemną stronę i staje się żądną zemsty Cruellą. Entuzjastycznie przyjęta przez widzów produkcja odniosła kasowy sukces, zarobiwszy na świecie ponad 220 milionów dolarów. Nie powinna zatem dziwić decyzja Disneya o nakręceniu drugiej części filmu.
Jak ujawnił właśnie serwis Deadline, Stone podpisała kontrakt z wytwórnią na kontynuację "Cruelli". Za kamerą ponownie stanie Craig Gillespie, a scenariusz napisze Tony McNamara. Według nieoficjalnych informacji, Stone może zarobić na drugiej części nawet 50 milionów dolarów, co uczyni ją najlepiej opłacaną aktorką w Hollywood.
Doniesienia o kontrakcie Stone pojawiły się tuż po tym, jak świat obiegła informacja o pozwie, który Scarlett Johansson złożyła przeciwko Disneyowi. Gwiazda "Czarnej Wdowy" zarzuciła odpowiedzialnej za dystrybucję filmu wytwórni niewywiązanie się z warunków umowy. Powodem konfliktu jest decyzja studia o jednoczesnym udostępnieniu produkcji w kinach i na platformie streamingowej Disney +. Aktorka twierdzi, iż została oszukana, gdyż w umowie zagwarantowany miała jedynie procent od wpływów ze sprzedaży biletów, a studio ponoć zapewniło ją, że "Czarna Wdowa" będzie miała swoją premierę wyłącznie w kinach. Umieszczenie tytułu w katalogu serwisu VOD finalnie zmniejszyło zarobki filmu w box office, a co za tym idzie, siłą rzeczy obniżyło gażę Johansson.
Przed wybuchem pandemii gwiazda "Czarnej Wdowy" i "Między słowami" znajdowała się na szczycie listy najlepiej opłacanych aktorek w Hollywood. Jak donosił niedawno magazyn "Forbes", w tym roku została ona zdetronizowana przez Sofię Vergarę, której zarobki sięgają 43 milionów dolarów.
Lukratywny kontrakt Emmy Stone i Disneya może doprowadzić tymczasem do kolejnych przetasowań. "Aktorzy narzekają, że tracą miliony, ponieważ ludzie coraz częściej rezygnują z chodzenia do kin na rzecz oglądania filmów w domach. Pandemia radykalnie zmieniła nasze nawyki w tej kwestii. To z całą pewnością przełomowa umowa dla Emmy. Jeśli druga część Cruelli okaże się hitem, z łatwością może zarobić nawet 50 milionów dolarów" – twierdzi cytowany przez "Daily Mail" pracownik Disneya, który pragnął zachować anonimowość.
Fabuła planowanej kontynuacji filmu na razie owiana jest tajemnicą. Spekuluje się, że akcja osadzona zostanie tuż po wydarzeniach opowiedzianych w pierwszej części, lecz przed tymi ze „101 dalmatyńczyków". Data premiery nie została jeszcze ujawniona.