Oto przyjaźń, która trwa latami!

Hugh Grant i Renee Zellweger spotkali się na planie w 2001 roku, gdy wcielili się w parę kochanków w komedii romantycznej "Dziennik Bridget Jones". Zawiązała się wówczas między nimi przyjaźń, która - jak ujawnia Grant - trwa do dziś. Choć od premiery filmu minęły już niemal dwie dekady, wciąż pozostają w stałym kontakcie. Brytyjski gwiazdor nie kryje ogromnej sympatii, jaką darzy amerykańską aktorkę. "Uwielbiam Renee. To jedna z niewielu aktorek, z którymi się nie pokłóciłem. Od początku świetnie się dogadywaliśmy i tak zostało. Nadal wymieniamy się długimi mailami, w których opowiadamy, co słychać u każdego z nas" – wyznał Grant w programie "The Jess Cagle Show".
Gwiazdor uwielbianych przez widzów komedii we wcześniejszych wywiadach często wychwalał talent i osobowość koleżanki po fachu. "Renee kocha mnie, a ja kocham ją. Jest niesamowitą, genialną aktorką i wspaniałym, hojnym człowiekiem. Kiedyś wysłała mi znakomity album fotograficzny, w którym były m.in. zdjęcia częściowo rozebranych kobiet. Doskonale to pamiętam, bo właśnie wylądowałem w Marrakeszu… i książka niestety została skonfiskowana" – wspominał Grant w rozmowie z "People".

Za swoją pamiętną kreację w "Dzienniku Bridget Jones" Zellweger otrzymała nominacje do Oscara, Złotego Globu i nagrody BAFTA. Ekranizacja bestsellerowej powieści Helen Fielding opowiadająca o 32-letniej Angielce, która dzięki prowadzeniu intymnego dziennika stara się uporządkować swoje życie, doczekała się dwóch sequeli – "Bridget Jones: W pogoni za rozumem" oraz "Bridget Jones 3".
Odtwórczyni głównej roli w tych produkcjach w ubiegłym roku odniosła ogromny sukces. Wcieliła się w legendarną piosenkarkę i aktorkę Judy Garland w filmowej biografii gwiazdy, za występ w której otrzymała drugiego w karierze Oscara. Hugh Grant natomiast wystąpił niedawno w entuzjastycznie przyjętym przez widzów miniserialu "Od nowa", w którym zagrał u boku Nicole Kidman.