Nocleg w miejscu... tortur?
Jak ujawnił hiszpański dziennikarz Danilo Albin, od kilku lat w La Cumbre nocują członkowie hiszpańskiego rządu, pracownicy ministerstw oraz innych publicznych urzędów, pomimo tego, że obiekt ten kryje w sobie mroczną historię.
"Dla Joxeana Lasy i Joxiego Zabali spędzone tam dni były trudne do wytrzymania. Prawdopodobnie chcieli oni umrzeć, gdyż w tym obiekcie należącym wówczas do ministerstwa spraw wewnętrznych poddawano ich torturom różnego typu" - poinformował dziennikarz z Bilbao.
Albin ujawnił, w oparciu o informacje uzyskane w MSW, że pałacyk, o którego dawnym przeznaczeniu wie niewielka grupa osób, służy aktualnie jako miejsce noclegu dla członków hiszpańskiej administracji, w tym członków rządu.
Przypadek Lasy i Zabali wstrząsnął w latach 80. hiszpańską opinią publiczną. Wprawdzie obaj osiemnastoletni chłopcy należeli do terrorystycznej baskijskiej organizacji ETA, ale ich brutalne zamordowanie zostało uznane za akt barbarzyństwa.
Lasa i Zabala zostali schwytani przez członków paramilitarnej hiszpańskiej organizacji GAL, która przeprowadzała działania odwetowe na bojownikach ETA. Jedną z takich akcji było uprowadzenie w 1983 r. i poddanie torturom obu Basków w San Sebastian.
Zmasakrowane i zakopane ciała młodych Basków odnaleziono dopiero w 1985 r. w miejscowości Busot koło Alicante. Obaj szybko stali się legendami dla członków ETA i wielu mieszkańców Kraju Basków.
Posiadający odrębny język i kulturę Baskowie znaleźli się pod panowaniem Hiszpanii w XVI w. Pod koniec XIX w., kiedy rząd centralny w Madrycie odebrał im autonomię, nasiliły się wśród nich tendencje niepodległościowe.
Najbardziej radykalną formą walki Basków o niepodległość stała się utworzona w 1959 r. terrorystyczna organizacja ETA. Jej członkowie dopuścili się licznych zamachów, głównie na policjantów i urzędników państwowych, w których zginęło ponad 820 osób.