Polak zostanie ukarany za przemyt... bluszczu
1
Niestety, to nie żart.
Reklama
Reklama
Polak próbował przemycić nasiona bluszczu do Nowej Zelandii. Ukrył je w bieliźnie.
Polak został złapany na lotnisku w Auckland. Przemyt wykrył pies. Podczas przeszukania okazało się, że mężczyzna ma dwie pary majtek, między którymi ukrył m.in. nasiona bluszczu, które pochodziły, jak ujawnił, „z zamku w Polsce”.
"Chciał posadzić te rośliny w swoim ogrodzie. Twierdzi, że nie mógł znaleźć takich w Nowej Zelandii" – wyjaśnił Craig Hughes, przedstawiciel władz.
Przypomniał, że Nowa Zelandia stosujemy zasadę „zero tolerancji” dla zachowań, które mogą zagrozić miejscowej faunie i florze. Polak ma być sądzony w oparciu o ustawę o biobezpieczeństwie. Grozi mu kara do 100 tys. USD i pięciu lat więzienia.