Żona jest wściekła na jego hobby
Prawdopodobnie każdy zna kogoś, kto nie wyobraża sobie życia bez kawy. Andrew Ward z Thorpe Bay w hrabstwie Essex z pewnością jest taką właśnie osobą.
W całym swoim życiu mężczyzna odwiedził ponad 24 tysiące kawiarni Starbucksa w 70 krajach. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że to nie sama kawa motywuje mężczyznę do tego rodzaju wycieczek.
Andrew od lat kolekcjonuje charakterystyczne kubki, które można dostać w każdej z kawiarni w danym mieście. W swojej kolekcji ma już ponad 400 kubków - niektóre pochodzą z tak odległych miejsc jak Chiny, Tajlandia czy Peru. Jeden z nich kupiony został specjalnie na tropikalnej wyspie Borocay na Filipinach.
Swój pierwszy kubek mężczyzna kupił w Nowym Jorku w 2009 roku - właśnie wtedy podjął decyzję o zdobyciu całej kolekcji. Żona Andrew, Jackie, ma jednak dość nietypowej fanaberii swojego męża. Kubków jest tak wiele, że postawiła ultimatum - mężczyzna ma wyprowadzić się, jeśli kubki będą sięgać od podłogi aż po sufit.
Ponieważ pozostało już tylko sześć wolnych miejsc, lepiej aby zaczął już szukać sobie dachu nad głową...