Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Ukraińscy żołnierze przygarniają porzucone zwierzęta. Mają nawet papugę

Ukraińscy żołnierze przygarniają porzucone zwierzęta. Mają nawet papugę
Ukraińscy żołnierze uratowali wiele zwierząt w trakcie trwającej wojny. (Fot. Serhii Mykhalchuk/Global Images Ukraine via Getty Images)
One walczą z nami. Tak o towarzyszących im zwierzętach mówią żołnierze z 30. brygady zmechanizowanej. Ich zdjęcia z przygarniętymi pupilami opublikowała Służba Publiczna Żytomierza. Wśród uratowanych zwierząt przeważają psy i koty, ale jest też papuga zabrana z jednego z domów, z których uciekli rosyjscy okupanci.
Reklama
Reklama

"Papuga została znaleziona na terenach wyzwolonych podczas przeszukania domu, w którym mieszkali okupanci. Mimo że była głodna, donośnie krzyczała w wolierze, aby jej nie przeoczyć. Nasi żołnierze nie mogli zostawić ptaka samemu sobie, więc zabrał go do jednostki. Na razie nie ma jeszcze imienia, prosimy o podpowiedzi, jak go nazwać" - przekazała serwisowi Suspilne oficer prasowa 30. brygady Natalia Rożnatiwska.

Dodała, że ukraińscy żołnierze często ratują zwierzęta. Zwłaszcza na wyzwolonych terytoriach, gdzie przedtem ludzie, uciekając, zmuszeni byli zostawiać swoje czworonogi.

Papuga bojowa uratowana przez ukraińskich żołnierzy. (Fot. Służba Publiczna Żytomierza)

Papuga stała się lokalną celebrytką, ale na opublikowanych przez Suspilne zdjęciach autorstwa Oleny Slobodeniuk widzimy ukraińskich żołnierzy z uratowanymi szczeniętami i z psami, po których widać, że niejedno już w życiu przeszły. Nieraz towarzyszą swym nowym opiekunom w okopach albo na patrolach. Są też koty - zwykłe dachowce i rasowe.

"Los tych zwierząt jest różny. Na przykład ta znaleziona papuga, którą chłopcy zabrali ze sobą, to już właściwie papuga bojowa. Niektórzy zabierają ze sobą psy, ale oczywiście nie wszystkie, bo wszystkich po prostu zabrać nie można. Ale zwierzęta, które żołnierze uratowali, potem dokarmiali, kiedy przenoszą się w inne miejsce, pozostawiają pod opieką następnej jednostki, która w ramach rotacji przybędzie w to miejsce" - tłumaczy rzeczniczka.

Zabieranie zwierząt razem z oddziałem jest drogie i niezbyt bezpieczne, ale żołnierze z 30. brygady twierdzą, że nie umieją zostawić ich na pastwę losu. Do opiekowania się psami są przyzwyczajeni. W 2019 roku do jednostki trafiły trzy psy rasy cane corso, które od samego początku stały się maskotkami brygady i zawsze jej towarzyszyły.

"Teraz mamy teraz kilka takich psów. One należą do żołnierzy, kupili je, gdy były jeszcze małe, wychowali i wszędzie ze sobą zabierają. Takie psy nie wykonują żadnej specjalnej pracy, ale możliwość kontaktu ze zwierzętami to dla żołnierzy rodzaj relaksu – poinformowała Natalia Rożnatiwska.

Zaznaczyła, że jej jednostka nie jest pod tym względem niezwykła. W innych oddziałach także jest wiele psów i kotów różnych ras, zarówno kupionych jeszcze przed wojną, jak i przygarniętych na terenach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 01.05.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama