Eksperci apelują, byśmy mimo zakazu opuszczania mieszkań, kontynuowali treningi, ćwicząc w domowym zaciszu. To pozwoli nam uniknąć przykrych konsekwencji siedzącego trybu życia. Tyle w teorii. Praktyka pokazuje jednak, że zmotywowanie się do codziennego treningu we własnym salonie jest nie lada wyzwaniem. Przede wszystkim dla naszej silnej woli.

Jak zatem pokonać apatię i zamiast oglądać kolejny odcinek serialu siedząc wygodnie na kanapie, wskoczyć w dres i zrobić porządny trening? O tym, jak trudne to zadanie wie każdy, kto próbował zmusić się do ćwiczeń i poległ w walce z własnym lenistwem. Ci, którym udało się odnieść w owej walce zwycięstwo, z pewnością przyznają, że sprawia ono ogromną satysfakcję i napędza do dalszej pracy nad sobą. Kluczem do osiągnięcia sukcesu i pokonania gnuśności jest rutyna, o której do znudzenia przypominają nam eksperci. W momencie, gdy nie możemy wychodzić z domu, przez co każdy dzień jest podobny do poprzedniego, ustalenie harmonogramu, którego będziemy się trzymać, staje się tym istotniejsze.

"Rutyna jest wszystkim. Zaplanuj więc swój dzień tak, jak miałby on wyglądać, gdybyś prowadził normalne życie i co rano wychodził z domu. Niech znajdzie się czas na pracę, codzienne obowiązki i ćwiczenia” – sugeruje w rozmowie z "The Independent” trenerka personalna Stefanie Williams.

"Wróć myślami do czasów szkolnych, kiedy wszystko odbywało się wedle ustalonego harmonogramu” – wtóruje jej lekkoatletka i mistrzyni olimpijska w siedmioboju, Jessica Ennis-Hill. "Zapisz sobie na kartce wszystko, co masz do zrobienia – w tym trening. Połóż ją w widocznym miejscu, byś miał ją przed oczami. Jeśli coś zapiszemy, łatwiej jest się nam tego trzymać” – radzi.

O zbawiennym wpływie rutyny na nasze treningowe postępy przekonany jest także Luke Zocchi, osobisty trener Chrisa Hemswortha, który pomógł gwiazdorowi w wypracowaniu sylwetki superbohatera Thora z filmów "Avengers”. "Rutyna i konsekwencja sprawiają, że trzymamy się swoich założeń. Pozwalają nam też pozbyć się stresu, co jest teraz szczególnie istotne. Rutyna to więc podstawa. Warto rozpocząć dzień od krótkiego treningu, który doda ci energii i pomoże zwalczyć stres. Niech to będzie nawet kilka ćwiczeń. Efekty będą jednak ogromne. To pozytywnie nastraja do dalszych działań, odpręża i poprawia samopoczucie” – przekonuje Zocchi.

Aby łatwiej nam było sprostać ambitnym planom codziennego trenowania, warto odpowiednio się do tego przygotować. Jak zamienić mieszkanie w przestrzeń przyjazną aktywności? Przede wszystkim należy wydzielić miejsce, w którym będziemy ćwiczyć. "Wyznacz konkretne miejsce w swoim domu, w którym będziesz trenować. Przygotuj wieczorem odzież treningową i wszelkie akcesoria, jak ciężarki czy matę, aby były gotowe na kolejny dzień i kolejny trening” – instruuje Williams. I dodaje, że wydzielenie przestrzeni do ćwiczeń jest bardzo motywujące. "Przypomina nam o treningu, który mamy do wykonania. Gdybyśmy za każdym razem musieli przesuwać meble, aby poćwiczyć, działałoby to zniechęcająco” – zaznacza.

Eksperci zgodni są co do tego, że motywacji do aktywności dostarczy nam zwizualizowanie sobie momentu zakończenia treningu. "Pomyśl o tym, jak się poczujesz po treningu, jakie to w tobie wyzwoli emocje. Pomyśl o endorfinach, które się pojawią, nie o tym, jak ciężko ci będzie wykonać poszczególne ćwiczenia” – tłumaczy Zocchi.

Warto również realnie ocenić swoje możliwości i nie oglądać się na innych. Zamiast naśladować rutynę treningową znajomych czy gwiazd, które obserwujemy w mediach społecznościowych, znajdźmy rodzaj aktywności, który jest dla nas przyjemny i sprawia nam radość. "Jeśli nienawidzisz biegać, nie zmuszaj się do tego. To się nigdy nie udaje. Znajdź rodzaj ćwiczeń, który ci odpowiada i który możesz wykonywać w przestrzeni swojego mieszkania. Lepiej wykonać mniej intensywny trening niż nie wykonać go wcale” – podsumowuje Thompson.