Stan zdrowia Celine Dion coraz gorszy...
W grudniu 2022 roku Celine Dion ujawniła, że zmaga się z poważną chorobą neurologiczną. U słynnej kanadyjskiej piosenkarki zdiagnozowano zespół Moerscha-Woltmanna, nazywany też zespołem sztywności uogólnionej.
To rzadkie i nieuleczalne schorzenie o podłożu autoimmunologicznym, które objawia się postępującym sztywnieniem mięśni, występowaniem skurczy mięśniowych, bólem i sztywnością pleców oraz nóg. Według szacunków, zapada na nie do dwóch osób na milion. Nasilające się dolegliwości zmusiły Dion do odwołania zaplanowanej trasy koncertowej.
W sierpniu starsza siostra piosenkarki w wywiadzie dla kanadyjskiej gazety "Le Journal de Montreal" wyznała, że gwiazda wciąż nie zdołała wrócić do formy. Jak podkreśliła, mimo druzgocącej diagnozy jej bliscy starają się być dobrej myśli, a sama artystka koncentruje się na rehabilitacji.
Teraz w rozmowie z serwisem "7 Jours" siostra piosenkarki podzieliła się nowymi informacjami na temat jej stanu zdrowia. Niestety, Claudette nie ma dobrych wieści – choroba Dion postępuje.
"Celine ciężko pracuje nad powrotem do formy, ale nie ma już kontroli nad swoimi mięśniami. To łamie mi serce, bo zawsze była taka zdyscyplinowana. Ciągle marzymy, że wróci jeszcze na scenę. Czy to w ogóle możliwe? Tego nie wiemy. Struny głosowe to też mięśnie, podobnie jak serce. To mnie przeraża, zwłaszcza, że ona jest przypadkiem jednym na milion. Naukowcy nie przeprowadzili wielu badań nad tą chorobą, bo dotyka ona tak niewielu osób" – wyznała siostra pięciokrotnej zdobywczyni nagrody Grammy.
Claudette zapewniła jednak, że wokalistka nie ma zamiaru poddać się wyniszczającej chorobie. "Ona jest niesamowicie silna – moralnie i psychicznie. Wciąż ma w sobie ogromną wolę przetrwania. Wierzymy, że przez to przejdziemy" – powiedziała w październiku w rozmowie z francuskojęzycznym portalem Showbizz.net.