Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Skąd się biorą fanatycy?

Skąd się biorą fanatycy?
Katalizatorem wejścia w środowisko fanatycznych kibiców nie jest pochodzenie, ani przynależność klasowa, tylko silna potrzeba więzi i przynależności - twierdzą specjaliści. (Fot. Getty Images)
Badanie przeprowadzone przez socjologów z 13 krajów obaliło stereotyp głoszący, że radykalni kibice wywodzą się z marginesu społecznego. Jak się okazało, 'kibole' rekrutują się często z klasy średniej. Powodem wejścia w szeregi fanatycznych kibiców jest potrzeba więzi i brak odpowiednich wzorców w domu – wynika z badań socjologów.
Reklama
Reklama

Naukowcy opublikowali właśnie wynik międzynarodowego badania przeprowadzonego w ramach projektu Komisji Europejskiej DARE (Dialogue About Radicalisation and Equality - Dialog o radykalizacji i równości). W przedsięwzięciu kierowanym przez University of Manchester wzięli udział badacze z 13 krajów. Najważniejsze pytania projektu były następujące: w jaki sposób młodzi ludzie wchodzą w kontakt z radykalizującymi przekazami, jak na nie reagują oraz jaki ma to wpływ na ich życie.

W Polsce socjologowie zajęli się środowiskiem radykalnych kibiców piłkarskich, którzy sami siebie określają mianem fanatyków. W innych krajach były to zwalczające się środowiska islamistycznie i nacjonalistyczne. "Radykalizacja jest procesem politycznym, który ma różne podłoże. W momencie, kiedy sięga po przemoc, staje się zagrożeniem dla ładu społecznego" - stwierdził koordynator projektu DARE z ramienia Collegium Civitas, dr Paweł Kuczyński.

Na potrzeby polskiej części projektu wykonano m.in. 26 pogłębionych wywiadów z przedstawicielami fanatyków - zarówno młodszych, w przedziale 15-30 lat, jak i starszych. "Trafiliśmy do najmłodszych fanatyków, jak również do osób, które okres plemiennych walk mają już za sobą. Chcieliśmy rozmawiać głównie z osobami młodszymi, bo w tym wieku kształtuje się większość poglądów, które nam potem towarzyszą w życiu. Jednak wiele z nich nie chciało z nami o swoich doświadczeniach rozmawiać" - przyznał dr Kuczyński.

Wnioski z badań przeczą powszechnym przekonaniom, że "kibole" pochodzą z biednych i słabo wykształconych rodzin. "Nieprawdą jest, że większość z nich należy do spauperyzowanych środowisk robotniczych. Katalizatorem wejścia w szeregi fanatycznych kibiców nie jest pochodzenie, ani przynależność klasowa, tylko silna potrzeba więzi i przynależności" - czytamy we wnioskach opublikowanych w raporcie.

Kibice Cracovii podczas meczu finałowego Pucharu Polski z Lechią Gdańsk. (Fot. PAP/Wojtek Jargiło)

Socjologowie przyznają, że niektórzy z fanatyków, z którymi rozmawiali, zgadzali się, że należy podjąć dyskusję dotyczącą radykalizacji. Jeden z nich wyznał: "Problem istnieje i musimy o nim porozmawiać. Radykalizujemy się w różnych aspektach życia. Muszę przyznać, że pod pewnymi względami dotyczy to również mnie". Jednak - jak wskazują badacze - fanatycy nie chcieli być utożsamiani z ekstremistami. Kibice stwierdzali, że radykalizm to dla nich głównie terroryzm, a nie grupy fanowskie.

Dr Kuczyński zaznaczył, że radykalizacja jest procesem. Jego początek to poczucie wyobcowania, krzywdy i marginalizacji, które towarzyszą części młodych ludzi, nie tylko zresztą w Polsce. Mężczyzna w wieku dojrzewania społecznego i biologicznego szuka zwykle wzorców męskości. Wówczas może dojść do zjawiska "toxic masculinity", czyli toksycznej męskości. Według dr. Kuczyńskiego z tym współgrają czynniki religijne i narodowe, które sprawiają, że zradykalizowani kibice piłkarscy, nie tylko w Polsce, stają się "łupem politycznym", który interesuje ksenofobiczne partie sięgające po skrajną ideologię.

"W takiej sytuacji młody mężczyzna, poszukujący wzorców, których często nie znajduje w domu czy w szkole, może znaleźć swoje miejsce w środowisku oddanym barwom klubowym swojej drużyny piłkarskiej. Tam znajduje uznanie, szacunek, czyli to, czego nie ma na co dzień w domu lub w szkole" - zauważył dr Kuczyński.

"Można mówić o efekcie zoomu lub powiększenia, dzięki któremu honor, odwaga i inne cechy kultywowane przez kibiców w postaci plemiennych rozgrywek i rytuałów, tworzą podatny grunt dla rozwijania narodowej mitologii. W ten sposób barwy klubowe ustępują miejsca barwom narodowym. Fanatycy czują się prawdziwymi patriotami, którzy utożsamiają się z heroiczną historią Polski, co pozwala na przejęcie narodowej symboliki i zbudowania na niej swojej indywidualnej tożsamości" - dodał polski naukowiec.

W społeczeństwie, w którym ujawniają się nierówności, gdzie konflikty społeczne się zaostrzają - panują sprzyjające warunki dla radykalizacji. Nasilenie procesu radykalizacji jest zagrożeniem dla demokracji. (Fot. Getty Images)

Socjologowie odnotowali w swoim raporcie, że w społeczeństwie, w którym nierówności wydają się barierą nie do przekroczenia, gdzie konflikty społeczne się zaostrzają - panują sprzyjające warunki dla radykalizacji. "Jej kluczowym objawem jest szukanie wroga. Wrogiem wewnętrznym będą mniejszości seksualne, etniczne lub narodowe, a także elity piętnowane przez populistów. Wrogiem zewnętrznym może być biurokracja unijna, spisek międzynarodowy przeciwko Polsce, globalizacja" - stwierdzono w raporcie.

Do radykalizacji, którą należy traktować jako proces, przyczynia się z jednej strony poczucie krzywdy i niesprawiedliwości społecznej oraz poszukiwanie swojej tożsamości. Nie ma jednak jednoznacznej odpowiedzi, co prowadzi do ekstremizmu i przemocy. Jednak w projekcie DARE udało się ustalić, że trudna do przecenienia jest rola mediów społecznościowych. Internet jest miejscem, w którym dokonuje się samoradykalizacja, kiedy młody człowiek sam trafia na zatrute treści. Sieć jest też środowiskiem aktywnego pozyskiwania zwolenników ekstremizmu przez rekruterów.

"W przypadku fanatyków piłkarskich doświadczeniem jest praktyka przemocowa, czemu sprzyjają ustawki, walki z policją, innymi kibicami, ale też treningi MMA. Z drugiej strony należy zwrócić uwagę na uzasadnienie przemocy, odwołujące się do ideologii, religii lub walki politycznej. Obydwa czynniki spotykają się, tworząc potencjał radykalizacji, który jest obecny w wielu krajach, nie tylko w Polsce" – wskazał ekspert. Dodał, że nasilenie procesu radykalizacji jest zagrożeniem dla demokracji.

Dr Kuczyński stwierdził, że zaskoczyło go w rozmowach z fanatykami, że przemoc staje się czymś naturalnym. "Jest częścią gry, która może prowadzić do okaleczenia, a nawet śmierci przeciwnika. Na początku to jest gra plemienna, ale może stać się grą o wyższą stawkę, w której wspólnota kibiców klubowych zostaje zastąpiona wspólnotą wyższego rzędu: narodową lub religijną" – dodał.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 01.05.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama