Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Sam Neill o Robinie Williamsie: "Najsmutniejszy człowiek, jakiego spotkałem"...

Sam Neill o Robinie Williamsie: "Najsmutniejszy człowiek, jakiego spotkałem"...
Sam Neill zapamiętał Williamsa inaczej niż inni aktorzy... (Fot. PAP/EPA)
Gwiazdor 'Merlina' i 'Parku Jurajskiego' w swojej niedawno wydanej autobiografii wspomina nieżyjącego Robina Williamsa. Neill, który w 1999 roku wystąpił u boku zdobywcy Oscara w filmie 'Człowiek przyszłości', ujawnił, że na planie tej produkcji obaj prowadzili 'wspaniałe pogawędki' o życiu i pracy. Choć Williams emanował błyskotliwym poczuciem humoru, nie zdołał ukryć swojego smutku...
Reklama
Reklama

Tragiczna śmierć Robina Williamsa wstrząsnęła branżą filmową. Ceniony aktor i komik popełnił samobójstwo 11 sierpnia 2014 roku we własnym domu, pozostawiając w żałobie żonę, trójkę dzieci i miliony kinomanów z całego świata.

Gwiazdor takich kultowych produkcji, jak "Stowarzyszenie Umarłych Poetów", "Good Morning, Vietnam" czy "Buntownik z wyboru", przez wiele lat borykał się z depresją i stanami lękowymi, zmagał się też z uzależnieniem od alkoholu. Niedługo przed tym, jak Williams odebrał sobie życie, błędnie zdiagnozowano u niego chorobę Parkinsona. Dopiero autopsja mózgu wykonana kilka miesięcy po śmierci aktora wykazała, że cierpiał on na otępienie z ciałami Lewy’ego – schorzenie neurodegeneracyjne, do którego objawów należą postępujące zaburzenia poznawcze, ataki paniki i halucynacje.

Samobójcza śmierć 63-letniego Williamsa była szokiem dla jego współpracowników i fanów, gdyż gwiazdor postrzegany był jako osoba o niezwykle pogodnym usposobieniu i ogromnych pokładach humoru. "Robin był geniuszem komedii, nie mogę uwierzyć, że odszedł" – pożegnał aktora Steven Spielberg.

Niezwykle lubiany aktor popełnił w 2014 roku samobójstwo... (Fot. PAP/EPA)

"Nie poznałem słodszej, zabawniejszej i bardziej empatycznej osoby. Jego misją było uszczęśliwianie innych. Kochał nas wszystkich, a my odwzajemnialiśmy tę miłość" – skomentował na Twitterze śmierć Williamsa John Travolta. 

Zgoła inaczej Williamsa zapamiętał Sam Neill. Nowozelandzki aktor opowiedział o ich relacji w swojej autobiografii, która miała premierę 21 marca. Na kartach książki "Did I Ever Tell You This?" serialowy Merlin wrócił wspomnieniami do pracy nad melodramatem science fiction "Człowiek przyszłości" z 1999 roku, w którym wystąpił u boku zdobywcy Oscara. Neill podkreślił, że Williams już wtedy zdawał się zmagać z problemami natury psychicznej.

"Prowadziliśmy wspaniałe pogawędki o życiu i pracy. Był niewiarygodnie, skandalicznie wręcz zabawną osobą, a zarazem najsmutniejszym człowiekiem, jakiego kiedykolwiek spotkałem. Miał sławę, pieniądze, ludzie go kochali. A jednak było mi go żal bardziej, niż jestem w stanie to wyrazić słowami. Wydawał się niesamowicie samotny i głęboko przygnębiony" – ujawnił Neill. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama