Robert Makłowicz porzuca kulinaria?
„Czasy mamy takie, szanowni państwo, że niemal całe życie przenosi się do Internetu. Zatem i ja się tam przenoszę, inaugurując niniejszym swój własny kanał na YouTubie" – tymi słowy Makłowicz rozpoczął pierwszy film opublikowany na swoim kanale. "Będę w nim robił różne rzeczy, m.in. czytał. Ja wiem, że czytając w internecie jest teraz wielu, ale ja przeczytam wam coś, czego nikt inny nie przeczyta. Mianowicie swoją własną twórczość. A w dodatku będą ją jeszcze komentował”.
W parze z powitalnym filmem, Makłowicz umieścił pierwszy odcinek już właściwego cyklu. Na warsztat wziął książkę „Cafe Museum” z 2010 r., poświęconą narodom, społeczeństwom i kulturom Europy Środkowej. Odczytał motto z tej książki, zaczerpnięte z twórczości austriackiego pisarza i dziennikarza, Josepha Rotta - monarchisty i wielkiego zwolennika Cesarstwa Habsburgów. Komentując jego słowa, Makłowicz zaapelował, by nie patrzeć na historię wyłącznie przez pryzmat państw narodowych, bo ich koncepcja rozpowszechniła się dopiero w XIX w. Świeżo upieczony YouTuber nie poruszył żadnego wątku kulinarnego.
Od 1998 do 2017 roku Makłowicz był gospodarzem programów TVP - "Podróże kulinarne z Robertem Makłowiczem", a później "Makłowicz w podróży". Po tym jak rozstał się z TVP, podjął współpracę ze stacją Food Network należącą do TVN Discovery. Swoje kulinarne wojaże kontynuował pod szyldem "Makłowicz w drodze”. Pod koniec lutego poinformowano, że stacja nie zaproponowała mu przedłużenia serii.