Reżyser ostatniego "Bonda" uratował psa spod gruzów koło Charkowa
Fukunaga dokumentuje na swoim Instagramie, w jaki sposób World Central Kitchen wspiera Ukraińców w czasie trwającej w ich kraju wojny. Opisuje też wstrząsające historie konkretnych ludzi. "Ciągle dochodzę do siebie po tym, co zobaczyłem w Irpieniu i Buczy" - stwierdził w jednym z postów.
W innym wpisie opowiadał, jak podczas wizyty w schronie na stacji metra w Kijowie był świadkiem seansu filmowego, podczas którego wyświetlano - co było zbiegiem okoliczności - wyreżyserowany przez niego film „Nie czas umierać", czyli ostatnią część przygód Jamesa Bonda. „Robię zdjęcia, ale jestem tu jako pracownik pomocy społecznej, a nie dokumentalista" - wyjaśnił główny cel swojego pobytu na Ukrainie w rozmowie z dziennikiem "The Times".
My best new friend #CaryFukunaga an amazing individual helping us @WCKitchen for weeks, found and saved a best friend under the rubble in Derhachi, north of Kharkiv! While we deliver food, with boots on the ground we can do so many other things!#ChefsForUkraine pic.twitter.com/NQEVI8j6Vl
— José Andrés (@chefjoseandres) April 15, 2022
W zamieszczanych relacjach Fukunaga unika pokazywania swojego wizerunku. Zdjęcie reżysera w akcji można natomiast zobaczyć w ostatnim twitterowym poście założyciela World Central Kitchen, hiszpańskiego szefa kuchni José Andrésa. Opublikowana przez niego fotografia przedstawia Fukunagę niosącego na rękach wystraszonego i wymęczonego psa, na tle zniszczeń wojennych.
"Mój najlepszy nowy przyjaciel, Cary Fukunaga - niezwykły człowiek, który od tygodni pomaga World Central Kitchen, odnalazł i uratował psa pod gruzami w Derkaczach, na północ od Kijowa. Kiedy dostarczamy jedzenie, możemy też robić wiele innych rzeczy" - napisał pod zdjęciem Andrés.