Rebel Wilson opowiedziała o trudnych momentach swojego życia...
Znana głównie z ról komediowych aktorka podbiła serca widzów w takich produkcjach jak "Oszustki" czy "Pitch Perfect". W zeszłym roku podjęła decyzję, że nie chce dłużej być dziewczyną ze sporą nadwagą i kłopotami zdrowotnymi. Przeszła na dietę i zaczęła intensywnie trenować. Zmiana trybu życia i sposobu odżywiania przyniosły wyraźne efekty – z każdym miesiącem aktorka jest szczuplejsza i po ponad roku może się pochwalić utratą 35 kilogramów. Jak się okazuje, nie wszyscy jej w tym kibicowali.
W wywiadzie dla BBC Wilson zdradziła, że wiele zastrzeżeń do jej metamorfozy miały osoby z jej managementu, które obawiały się, że gdy straci nadwagę, która była przez lata jej cechą charakterystyczną, producenci nie będzie już zapraszana na castingi i przestanie zarabiać. "Pytali: Dlaczego chcesz to zrobić? Przecież zarabiasz miliony dolarów, będąc zabawną grubą dziewczyną, stracisz to" – relacjonowała argumenty swoich agentów Wilson, rozżalona tym, że nikogo nie obchodziło jej zdrowie i samopoczucie, tylko pieniądze.
O jeszcze boleśniejszych doświadczeniach aktorka opowiedziała w dalszej części wywiadu. Wyzała, że dwa razy padła ofiarą molestowania seksualnego. Raz dopuścił się tego znany reżyser, który zwabił ją pod pozorem rozmów o nowej roli, kolejna sytuacja spotkała ją ze strony kolegi z planu. Wilson nie ujawniła nazwisk tych mężczyzn, jednak opowiedziała o okolicznościach, w jakich się to stało.
Pierwszy przypadek miał miejsce w Australii, gdy Rebel miała około 20 lat. Została zaproszona na rozmowę ze słynnym reżyserem do hotelowego pokoju: "Byłam przekonana, że będę miała spotkanie w sprawie roli w komedii. Jednak on przez cały czas polewał mi alkohol i namawiał, żebym piła jeszcze więcej" – opowiadała aktorka i dodała, że w pewnym momencie reżyser odebrał telefon od swojej żony, a Wilson słyszała każde słowo ich rozmowy.
"Jego żona zaczęła krzyczeć: Masz Rebel w hotelu, pewnie zamierzałeś się z nią przespać!. Usłyszałam, co powiedziała i pomyślałam: O mój Boże, co tu się dzieje?" - wspominała aktorka. Dodała, że chwilę później uciekła z pokoju reżysera i nigdy nie wróciła do rozmów o pracy w jego filmie.
Drugi raz była molestowana przez aktora, z którym grała w jednej produkcji. Została przez niego zaproszona do jego garderoby w przyczepie, a gdy weszła, mężczyzna opuścił spodnie i wyjaśnił, czego od niej oczekuje. W przyczepie było jeszcze kilku innych mężczyzn, którzy filmowali całą sytuację telefonami. "Byłam w szoku. To było straszne. Jego kumple się śmiali, a on świetnie się bawił" – wspominała aktorka i dodała, że jej agent zgłosił ten incydent producentom. Okazało się, że była to czwarta skarga na tego aktora.