Jacht został stworzony z myślą o klientach dbających o swoją prywatność, ale i o przyrodę. Dzięki temu, że trudno go będzie wypatrzeć, bo jego lustrzane poszycie będzie odbijało błękit wody i nieba, ma gwarantować dyskretne podróżowanie. Ale 88-metrowa jednostka została też zaprojektowana w taki sposób, by w jak najmniejszym stopniu wpływać na środowisko.

"Moim celem było stworzenie jachtu, który będzie jak najbliżej morza i natury, statku z chmur unoszących się nad taflą wody. Chciałem uczcić naturę. Jacht ma się w nią wtopić, stając praktycznie niewidoczny. Już czas na odważne kroki w kierunku naszego wspólnego zrównoważonego świata. Pegasus to odważna, ale możliwa do zrealizowania wizja niedalekiej przyszłości branży superjachtów, w której człowiek i maszyna żyją w harmonii z naturą, zamiast ze sobą konkurować z lub iść na kompromis" - przekonuje Jozeph Forakis.

Działający w Mediolanie i Nowym Jorku projektant zapewnia, że będzie to nie tylko pierwszy na świecie niewidoczny jacht, ale też pierwszy wydrukowany w technologii 3D. O to, by był ekologiczny, mają zadbać lustrzane panele fotowoltaiczne umieszczone w deku nadbudówki. Będą elementem napędu wodorowego - mają wytwarzać energię elektryczną, która posłuży do elektrolizy wody morskiej w celu uzyskania wodoru.

Następnie ogniwa paliwowe przekształcą wodór w energię elektryczną, która zostanie zmagazynowana w akumulatorach litowo-jonowych i wykorzystana do zasilania kapsuł azymutalnych - rodzaju silników, oraz wszystkich systemów operacyjnych i hotelowych. Oprócz zeroemisyjnego systemu zasilania na pokładzie znajdzie się wielopoziomowy ogród hydroponiczny "Drzewo Życia", który zapewni świeżą żywność i będzie oczyszczał powietrze.

"Pegasus" to na razie koncept, prace nad prototypem dopiero trwają. Uruchomienie jego produkcji projektant planuje na 2030 rok. Cena na razie nie została ujawniona, ale niewątpliwie będzie to jacht, na który pozwolić sobie będą mogli tylko najbogatsi. Superjacht ma zostać wykonany przy użyciu zrobotyzowanej maszyny do druku 3D. Jego szkielet stanowić będzie kratownica, dzięki czemu konstrukcja będzie lekka i wytrzymała, a jednocześnie oszczędna pod względem zużycia energii i materiałów, przestrzeni i czasu.

Minimalistyczny design ma nawiązywać do życia na łonie natury - z zewnątrz dając niczym niezakłócony widok na morskie pejzaże, a w środku dzięki dużej ilości zieleni. We wnętrzu, które składa się z czterech poziomów połączonych rzeźbionymi spiralnymi schodami, znajdą się przestronne i luksusowe kabiny dla pasażerów.