Zbudowany w latach 50. dom Anna Prillaman kupiła 5 lat temu. I sukcesywnie remontowała kolejne pomieszczenia. Teraz zabrała się za zmianę wnętrza sypialni na poddaszu. Podczas prac odkryła, że w jednej ze ścian są drzwiczki ukryte drzwiczki do sporej skrytki. Początkowo nic nie wskazywało na to, że Anna znajdzie tam coś cennego.

"Zacząłem tam sprzątać, wyjęłam stare rachunki, ozdoby świąteczne, które po prostu wyrzuciłam. Aż wreszcie, na samym końcu, zobaczyłem dwa pudełka z listami i pomyślałam, że nie powinienem ich wyrzucać" – wyznała Prillaman w rozmowie z USA Today.

Starannie ułożone w pudełkach pożółkłe listy pochodziły z lat 50. Wszystkie były zaadresowane do Betty Sue, a większość z nich napisał niejaki Vance. Choć właścicielka domu była bardzo ciekawa, co kryją te listy, uznała, że czytanie cudzej korespondencji byłoby nie na miejscu. Zamiast tego Anna postanowiła zabawić się w detektywa i ustalić, kim byli Betty Sue i Vance. Napisała więc o znalezisku na Facebooku, prosząc o pomoc w odnalezieniu właścicieli.

Jej post wywołał duże zainteresowanie i wiele osób włączyło się w poszukiwania. Dzięki temu do Anny odezwali się bracia Dalton i Bodhie. Od nich dowiedziała się, że adresatka listów Betty Sue i ich autor Vance pobrali się, byli udanym małżeństwem, mieli dzieci i wnuki, Daltona i Bodhie’go właśnie.

"Byłem w szoku, że coś takiego odnaleziono w domu, w którym się wychowaliśmy. Spędziłem w tym domu prawie 18 lat i nie miałem o tych listach pojęcia" - przekazał Dalton Long. I dodał, że dom Anny Prillaman należał przed laty do Betty Sue i Vance’a Longów. Dalton i Bodhie mieszkali z rodzicami kilka domów dalej, ale mnóstwo czasu spędzali u dziadków. Znali ich jako kochających się starszych ludzi, ale odkrycie tego, jak romantyczne uczucie łączyło ich w młodości, było dla nich niezwykłym przeżyciem.

"Kiedy oni pisali te listy, byli w moim wieku. Niesamowite jest móc przeczytać, o czym myśleli, co ich cieszyło i jak wyglądało ich życie, kiedy mieli tyle lat co ja teraz. To jak podróż w przeszłość, do czasów, w których ich nie znałem" - ocenił Bodhie Long. Dodał, że Betty Sue i Vance pisali te listy w czasie studiów, bo byli na oddalonych od siebie uczelniach.

Za pozwoleniem braci Anna Prillaman przeczytała odnalezione listy, zanim je im przesłała. Wiele z nich mówiło o płomiennym i romantycznym uczuciu, które łączyło Betty Sue i Vance’a. "To naprawdę urocze. Zawsze zaczynał od Cześć kochanie, a na końcu każdego listu dwa lub trzy akapity poświęcał, by opisać, jak bardzo za nią tęskni" - wyznała w rozmowie z USA Today.