W walentynkowy wieczór mieszkający obecnie w Kalifornii wnuk Królowej Elżbiety II i jego żona poinformowali, iż spodziewają się drugiego dziecka, publikując klimatyczną czarno-białą fotografię. "Możemy potwierdzić, że Archie będzie starszym bratem. Książę i księżna są przeszczęśliwi" – oświadczył rzecznik prasowy pary. "Meg, gościłem na twoim ślubie będąc świadkiem narodzin tej historii miłosnej. Droga przyjaciółko, to wielki zaszczyt móc uwiecznić to, jak ta miłość rozkwita. Gratulacje dla księcia i księżnej Sussex z powodu tej radosnej nowiny!" – napisał na Twitterze autor słynnego już zdjęcia, Misan Harriman.

Doniesienia na temat błogosławionego stanu Meghan Markle wprawiły w zachwyt miliony fanów książęcej pary. Media z Wielkiej Brytanii i spoza jej granic prześcigają się obecnie w publikowaniu najświeższych informacji na temat drugiej ciąży księżnej Sussex, która znów jest bohaterką nagłówków większości poczytnych portali. Nie wszyscy jednak z entuzjazmem przyjęli wiadomość o rychłym pojawieniu się na świecie kolejnego potomka brytyjskiego następcy tronu. Swojego sceptycyzmu nie kryje znany na Wyspach dziennikarz Piers Morgan, który w ostatnich latach zyskał status naczelnego krytyka książęcej pary.

Tuż po ogłoszeniu przez Harry’ego i Meghan sensacyjnej nowiny, Morgan zamieścił na Twitterze wpis, w którym podzielił się własnymi przemyśleniami na ten temat. Odnosząc się do zainicjowanej przez Meghan sądowej batalii z wydawcami tabloidów, którym zarzuciła m.in. naruszenie prywatności, Morgan oskarżył ją i jej męża o hipokryzję i manipulowanie mediami. "Harry i Meghan ogłosili, że spodziewają się dziecka i opublikowali to tandetne zdjęcie, aby mieć pewność, że media nadadzą większy rozgłos historii z ich prywatnego życia – w swojej najnowszej odważnej próbie powstrzymania tych samych mediów przed koncentrowaniem się na ich prywatnym życiu" – napisał ironicznie dziennikarz.

Wbrew oczekiwaniom Morgana, w komentarzach pod jego uszczypliwym postem przeważały słowa wsparcia skierowane pod adresem Meghan i Harry’ego. "Wspaniała wiadomość. Gratulacje dla nich" – napisał jeden z użytkowników Twittera. "Mógłbyś po prostu cieszyć się razem z nimi" – dodał inny. "Urocze zdjęcie! Mam nadzieję, że zdajesz sobie sprawę z tego, że kiedy celebryci sami publikują swoje zdjęcia, przejmują kontrolę nad tym, jak są pokazywani i odbierają tę kontrolę paparazzim…" – zaznaczył kolejny komentator. "Panie Morgan, ma pan obsesję na punkcie tych dwojga. Proszę zasięgnąć profesjonalnej pomocy" – poradził inny użytkownik serwisu.