Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Modowy gigant oskarżony o rasizm!

Modowy gigant oskarżony o rasizm!
Firma planowała szturmem zdobyć chiński rynek. (Fot. Getty Images)
Zamiast poklasku - oskarżenia o rasizm i szydzenie z kultury Chin. Zaprezentowana w mediach społecznościowych kampania promująca niedoszły pokaz Dolce & Gabbana w Szanghaju, spotkała się z lawiną negatywnych komentarzy. I doprowadziła do kryzysu wizerunkowego marki.
Reklama
Reklama

Dolce & Gabbana – jedna z najsłynniejszych światowych marek odzieżowych i swoisty modowy symbol Włoch – znalazła się w ogniu krytyki po opublikowaniu w mediach społecznościowych serii filmików promujących pokaz, który miał odbyć się w Chinach w minioną środę. Włoska marka musi się teraz zmierzyć z poważnym kryzysem wizerunkowym.

Oto bowiem na kilka godzin przed powitaniem gości na swoim wielkim pokazie w prestiżowym centrum EXPO w Szanghaju, który miał olśnić muzyką, tańcem i oczywiście najwyższej klasy kreacjami, pochodzący ze słonecznej Italii duet projektantów Domenico Dolce i Stefano Gabbana został zmuszony odwołać wydarzenie, z uwagi na medialną burzę i piętrzące się w sieci oskarżenia o rasizm.

Wszystko zaczęło się od wyemitowania na internetowych profilach luksusowej marki trzech 40-sekundowych spotów, pokazujących azjatycką modelkę, która stara się jeść typowo włoskie potrawy przy pomocy... pałeczek. Filmy stworzone po to, aby wypromować pokaz, zapowiadane były przez włoski dom mody jako, o ironio, "hołd dla Chin”.

Jak podkreślają komentatorzy, z hołdem dla chińskiej kultury i tradycji produkcja ta ma w istocie niewiele wspólnego. Bo czy spot, w którym Chinka ubrana w efektowną, cekinową suknię próbuje zjeść całą pizzę za pomocą pałeczek, przy dźwiękach tradycyjnej chińskiej muzyki i asyście narratora udzielającego jej protekcjonalnych rad dotyczących właściwego sposobu konsumpcji owego dania, można uznać za wyraz szacunku czy podziwu?

To, co być może w zamyśle twórców było niewinną próbą gry z chińskimi symbolami i żartobliwego nawiązania do ichniejszych tradycji, rozwścieczyło wielu internautów. Określają oni spoty jako szydercze, "skrajnie rasistowskie” i stworzone z intencją zwrócenia na siebie uwagi za wszelką cenę, jedynie po to, by wygenerować dodatkowy rozgłos.

Bojkot zorganizowanego w Chinach pokazu Dolce & Gabbana zapowiedziało wielu celebrytów, którzy ogłosili, że nie wezmą udziału w imprezie, zanim ta została oficjalnie odwołana. Agencja modelek China Bentley tuż po tym, jak w sieci pojawiły się kontrowersyjne filmiki reklamowe, poinformowała zaś, że 24 modelki wycofały się z udziału w show.

Oburzenie w mediach społecznościowych jeszcze bardziej zaostrzyło upublicznienie uwłaczających, rasistowskich komentarzy wysyłanych użytkownikom w bezpośrednich wiadomościach na Instagramie rzekomo przez samego współzałożyciela D&G, Stefano Gabbana. Jak to często bywa przy okazji tego typu skandali, zarówno Gabbana, jak i inni przedstawiciele marki szybko oświadczyli, że ich konta zostały zhakowane.

"Przepraszamy za wszelkie przykrości wywołane przez nieautoryzowane posty. Mamy głęboki szacunek dla Chin i narodu chińskiego. Naszym marzeniem było zorganizowanie w Szanghaju wydarzenia poświęconego Chinom, które opowiedziałoby o naszej historii i wizji – to nie był tylko pokaz mody, ale coś, co stworzyliśmy z miłości i pasji do tego kraju oraz wszystkich ludzi na całym świecie, którzy kochają Dolce & Gabbana” – można było przeczytać w oficjalnym oświadczeniu.

Dla wielu osób wyjaśnienie to nie było jednak wystarczające. Chińsko-francuska modelka Estelle Wong wyraziła powątpiewanie w szczerość wyznania włoskich designerów i nazwała ich działania "pozbawionymi szacunku i zwyczajnie rasistowskimi”. "Wy nie kochacie Chin, kochacie jedynie pieniądze. Chiny są bogate, owszem, ale są bogate w wartości, kulturę i ludzi, którzy nie będą wydawać pieniędzy na markę, która ich nie szanuje” – napisała na Instagramie.

Projektanci domu mody Dolce & Gabbana, publikując kontrowersyjne filmiki na swoich internetowych profilach, z pewnością nie przypuszczali, w jak wielkich tarapatach znajdą się wkrótce po tym. Choć być może są oni po prostu zwolennikami starej, rządzącej show-biznesem, zasady: "nie ważne co mówią – byle mówili”... 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 30.04.2024
GBP 5.0598 złEUR 4.3213 złUSD 4.0341 złCHF 4.4217 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama