Maszeruj codziennie 40 minut, a ryzyko przedwczesnego zgonu zmaleje o 21 proc.
Okazuje się, że nie musimy każdego dnia wykonywać wielogodzinnych katorżniczych treningów, by odnieść pożądane korzyści zdrowotne. Wystarczy kilkuminutowy energiczny marsz, a nasze szanse na długie życie wzrosną. Najistotniejsza nie jest bowiem ilość wykonywanych ćwiczeń, a ich intensywność.
Do takich wniosków doszli uczeni z University of Cambridge. Stworzyli oni raport dotyczący wpływu aktywności fizycznej na długość życia, który został publikowany w czasopiśmie "Nature Medicine". Naukowcy przeanalizowali dane zebrane od 96 476 uczestników szeroko zakrojonego badania brytyjskiego Biobanku, w którym wykorzystano urządzenia do pomiarów sprawności.
Uczeni odkryli, że im wyższy poziom intensywności ćwiczeń, tym mniejsze ryzyko przedwczesnej śmierci. Po dokonaniu niezbędnych obliczeń ustalili oni, że codzienny 35-minutowy spacer zakończony 2-minutowym szybkim marszem jest receptą na długowieczność – tyle bowiem wystarczy, by zredukować ryzyko przedwczesnego zgonu o 21 proc. Maszerując przez 7 minut, ograniczymy te ryzyko aż po 30 proc.
"Nasza analiza dowodzi, że nawet niewielka ilość czasu przeznaczona na ruch o zwiększonej intensywności może uchronić przed zapadaniem na poważne choroby i śmiercią. Regularna aktywność fizyczna jest silnie skorelowana z niższymi wskaźnikami śmiertelności" – zaznacza epidemiolożka Tessa Strain, główna autorka badania. I dodaje, że im dłużej będziemy maszerować, tym więcej odniesiemy korzyści zdrowotnych.