Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Madonna ze sceny dziękowała przyjaciółce, która uratowała jej życie

Madonna ze sceny dziękowała przyjaciółce, która uratowała jej życie
Madonna jest w trakcie światowej trasy koncertowej. (Fot. Getty Images)
Gdy w czerwcu Madonna niespodziewanie trafiła do szpitala w stanie zagrażającym jej życiu, do mediów przeciekło niewiele informacji na temat przyczyn jej hospitalizacji. Dopiero, gdy po miesiącach rekonwalescencji artystka powróciła na scenę, zaczęła zdradzać więcej szczegółów.
Reklama
Reklama

Podczas swojego ostatniego koncertu na Brooklynie gwiazda podkreśliła, że to cud, że żyje i skorzystała z okazji, aby podziękować tym, których szybka reakcja uratowała jej życie.

"Fakt, że tu jestem, to jakiś cud" - przyznała artystka. Zwróciła uwagę, że jej sobotni występ zaszczyciło kilka ważnych i bliskich jej osób, które w ostatnich miesiącach okazały się dla niej wyjątkowym wsparciem. Ale szczególne podziękowania skierowała do jednej osoby.

"Dziś na widowni jest wiele osób, które były ze mną w szpitalu. Jednak chciałam podziękować bardzo ważnej kobiecie, która zaciągnęła mnie do szpitala po tym, jak zemdlałam na podłodze w łazience. Shavawn uratowała mi życie" - stwierdziła artystka.

Jej koncerty to żywiołowe widowiska z udziałem wielu tancerzy. (Fot. Getty Images)

Słowa podziękowania popłynęły ze sceny także w stronę duchowego przewodnika Madonny, nauczyciela kabały, Eitana Yardeni. "Jedyny głos, jaki słyszałam, należał do niego" - wspomniała przypominając, że przez dwa dni była w śpiączce.

Powagę tych wyznań artystka zdecydowała się przerwać humorystyczną refleksją. "Kiedy po raz pierwszy odzyskałam przytomność, zobaczyłam wokół siebie szóstkę moich niesamowitych dzieci. Nawiasem mówiąc, musiałam prawie umrzeć, żeby wszystkie moje dzieci znalazły się w jednym pokoju" - zażartowała.

Choć dziś artystka pozwala sobie na kpiny, wyznała, że w tamtym momencie przerażała ją sama myśl, że swoich pociech mogła już nie zobaczyć.

15 października artystka wystąpiła w Londynie. (Fot. Getty Images)

A ta obawa była bardzo realna, o czym sama piosenkarka opowiedziała dopiero podczas występu w Antwerpii. Przemawiając ze sceny ujawniła, że w wyniku infekcji tajemniczą bakterią doszło u niej do niewydolności wielonarządowej.

"Byłam w szpitalu, leżałam na OIOM-ie. Nie oddychałam samodzielnie. Moje płuca nie pracowały, moje nerki przestały działać. Zostałam zakażona bakterią, o której nikt nic nie wie. Śmiertelność wynosi 40 proc." - poinformowała.

Choć artystka wciąż odczuwa skutki choroby, z powodzeniem koncertuje. Po zakończonej na początku grudnia serii europejskich koncertów, wraz z "The Celebration Tour" udała się do Stanów Zjednoczonych. Zgodnie z najnowszym harmonogramem jej trasy koncertowej występy zakończy 26 kwietnia w Meksyku. 

Komentarze
Nikt jeszcze nie skomentował tego tematu.
Bądź pierwszy! Podziel się opinią.
Dodaj komentarz
Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama