Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Kosmetyczka gwiazd wylicza szkodliwe nawyki czasu pandemii

Kosmetyczka gwiazd wylicza szkodliwe nawyki czasu pandemii
Chcesz wyglądać jak Reese Witherspoon? Weź sobie do serca rady jej kosmetyczki. (Fot. Getty Images)
Pandemia i związana z nią izolacja skłoniły nas do odłożenia na bok kolorowych kosmetyków i zwrócenia większej uwagi na pielęgnację. Choć detoks od makijażu z pewnością przysłużył się skórze, spędzanie większości czasu w zamknięciu doprowadziło również do wykształcenia pewnych szkodliwych dla cery nawyków.
Reklama
Reklama

Znana londyńska kosmetyczka Adeela Crown, z której usług korzystają m.in. Reese Witherspoon, Rita Ora i Chrissy Teigen podpowiada, jak się z nimi uporać.

Spowodowana pandemią izolacja doprowadziła do diametralnej zmiany naszego podejścia do dbania o wygląd. Zapięte pod szyję koszule i eleganckie żakiety zamieniłyśmy na wygodny dres, a skrupulatnie wykonywany jak dotąd makijaż zastąpiły nawilżające maseczki, w których możemy paradować podczas pracy zdalnej. Choć ten odwyk od obciążających skórę kolorowych kosmetyków sprawił, że wiele z nas dostrzegło poprawę stanu cery, niektórym zaczęły dokuczać inne, nieznane dotąd problemy. Pandemia doprowadziła bowiem do wykształcenia szkodliwych dla urody nawyków. Pora szybko się z nimi rozstać.

Jednym z takich nawyków jest samodzielne diagnozowanie schorzeń skóry. Gdy po czasowym zamknięciu gabinetów kosmetycznych zostałyśmy zmuszone do radzenia sobie z urodowymi dolegliwościami bez pomocy specjalistów, wiele z nas uznało, że - posiłkując się informacjami z Internetu - można bez trudu wyleczyć wszelkie skórne problemy. Zabawa w dermatologa rzadko kończy się sukcesem - używanie zbyt mocnych, niedostosowanych do potrzeb i rodzaju cery preparatów prowadzi do zaognienia istniejących stanów zapalnych i pogorszenia kondycji skóry.

"Kupowanie przez internet silnych peelingów czy używanie produktów zawierających kwasy niezgodnie z ich przeznaczeniem to prosta droga do podrażnień, wyprysków i przebarwień" - przestrzega Adeela Crown.

Szkodliwym nawykiem stało się nadmierne lub nieodpowiednie stosowanie składników aktywnych, takich jak retinol. (Fot. Getty Images)

Ekspertka dodaje, że równie szkodliwym nawykiem stało się w dobie pandemii nadmierne lub nieodpowiednie stosowanie składników aktywnych, takich jak retinol. "Plusem izolacji jest to, że nagle zaczęłyśmy bardziej interesować się dbaniem o siebie. Minusem jest natomiast to, że uzbrojone w wątpliwej jakości internetowe porady zaopatrzyłyśmy się w arsenał produktów zawierających silne składniki aktywne. Aby zniwelować zmarszczki aplikujemy retinol, rozjaśniamy skórę witaminą C, a do tego dorzucamy złuszczające kwasy. Dostrzegam obecnie gwałtowny wzrost przypadków niewłaściwego użycia tych substancji i nieuniknionych skutków ubocznych" - wyjaśnia Crown.

Kosmetyczka przypomina, że skóra nie znosi nadmiernego obciążenia. Jeśli zależy nam na uwzględnieniu w pielęgnacyjnej rutynie silnych substancji, takich jak wspomniane kwasy czy retinol, postępujmy zgodnie z kilkoma kluczowymi zasadami.

"Po pierwsze, nie używaj więcej niż dwóch składników aktywnych w ramach codziennej pielęgnacji. Po drugie, nie mieszaj, nie łącz ani nie nakładaj ich na siebie. Dla przykładu, jeśli stosujesz rano preparat z witaminą C, wieczorem użyj innej substancji aktywnej, takiej jak kwasy AHA. Jeśli zaś chodzi o retinol, pamiętaj, by zacząć od kosmetyku zawierającego jego niskie stężenie - od 0,25 do 0,5 proc." - instruuje ekspertka.

Bardzo szkodliwym nawykiem jest też rezygnacja z ochrony przeciwsłonecznej. Choć mogłoby się wydawać, że skoro nie wychodzimy z domu, krem z filtrem jest zbędny, w rzeczywistości jest dokładnie na odwrót - to wciąż jeden z kluczowych składników pielęgnacji. Przyczyną takiego stanu rzeczy jest ekspozycja na niebieskie światło emitowane przez urządzenia elektroniczne, z których korzystamy obecnie przez wiele godzin każdego dnia. "Światło niebieskie to cichy zabójca skóry. Długotrwała ekspozycja może bowiem doprowadzić do uszkodzeń elastyny i kolagenu, zmian pigmentacji i fotostarzenia skóry. Uczeni dowiedli, że niebieskie światło wnika głębiej w skórę niż promienie UV" - ostrzega Crown.

Jedynym słusznym rozwiązaniem jest zatem codzienne stosowanie preparatu wzbogaconego o filtr przeciwsłoneczny. Tym bardziej, że szkodliwe dla cery promienie UVA z łatwością przenikają przez szybę. Badanie amerykańskich naukowców z 2015 roku wykazało, iż codzienne aplikowanie kremów z filtrem SPF może wyraźnie zniwelować oznaki starzenia i zapobiec dalszym uszkodzeniom. "Jeśli obawiasz się, że będziesz zapominać o stosowaniu preparatu z filtrem, polecam zmieszać go ze swoim ulubionym kremem nawilżającym. W ten sposób stanie się to naturalną częścią twojej urodowej rutyny" - podpowiada ekspertka. 

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama