Katy Perry doznała paraliżu twarzy podczas koncertu?
Do incydentu doszło w przerwie między piosenkami. Niespodziewanie opadła jej wtedy powieka prawego oka. Katy Perry próbowała podnieść ją napinając skórę na skroniach. Wreszcie, po około 10 sekundach powieka się uniosła.
Piosenkarka nie skomentowała tego, tylko poprosiła publiczność o aplauz dla swojego zespołu. Nagranie przedstawiające tę sytuację trafiło na TikToka, gdzie w krótkim czasie obejrzało je 20 mln osób.
@katyperrytv KATYYYYY!#PLAYð ♬ sonido original - Katy Perry TV
Fani zaczęli prześcigać się w spekulacjach, co takiego stało się gwieździe. Porażenie nerwów twarzy, udar, powikłania po szczepionce na koronawirusa, sklejenie się sztucznych rzęs - to niektóre z hipotez, które padły. Wśród teorii była także taka, że na scenie - tak naprawdę - występował robot i doszło w nim do awarii.
Nawet po koncercie Perry nie odniosła się do incydentu. W ostatnich latach wspominała tylko, że jej prawo oko jest "leniwe", czyli, że widzi na nie słabiej niż na lewe, w konsekwencji czego oko przekazujące lepszy obraz do mózgu staje się okiem dominującym.