Jeśli z trudem utrzymujesz dietę, prawdopodobnie nie jest ona dla ciebie...
Koncepcja "cheat day" pojawiła się mniej więcej w tym samym czasie, w którym zaistniał nurt "czystego odżywiania". Opiera się na założeniu, że będąc na diecie, możemy pozwolić sobie na jeden dzień, w którym odstępujemy od jej rygorystycznych zasad i pozwalamy na kulinarne grzeszki.
Co rozumiemy pod pojęciem "cheat meal"? W badaniu opublikowanym w "International Journal of Eating Disorders" przeanalizowano kilkaset zdjęć oznaczonych tagiem #cheatmeal. Ponad połowa z nich zawierała "bardzo duże ilości wysokokalorycznej żywności". Powszechnie pojawiały się hamburgery, frytki, pizze i lody.
"Z fizjologicznego punktu widzenia argument, że taki dzień jest potrzebny, jest błędny" - twierdzi trener osobisty Scott Laidler. "Może być bardziej narzędziem psychologicznym niż fizycznym. Mówiąc prościej, jest rodzajem wentyla bezieczeństwa, zmiejszającym ryzyko porzucenia diety. Ale nie u każdego tak to zadziała" - dodaje Laidler.
Im bardziej ograniczasz niektóre produkty, tym więcej będziesz o nich myśleć. "Siła woli jest trochę jak bateria telefonu. Zwykle kończy się pod koniec dnia" – kontruje Emma Randall, konsultantka ds. żywienia. Jej zdaniem o wiele lepsza jest zbilansowana dieta odchudzająca, która nie pozostawia pragnienia oszukanych dni lub posiłków.
Na ten fakt zwraca również uwagę dietetyk Renee McGregor. Wskazuje, że oszukany posiłek oznacza, że jedzenie, po które sięgamy jest złe lub zakazane, co buduje negatywne skojarzenia. "Żadne jedzenie nie jest złe, liczy się to, ile i jak często się je spożywa. Niektóre pokarmy są bardziej odżywcze niż inne, jednak w diecie powinno znaleźć się miejsce zarówno na posiłki, które mają zapewnić nam wartość odżywczą, ale również te, które mają zapewnić nam przyjemność" - tłumaczy Randall.
Jak podkreślają dietetycy, najskuteczniejsza dieta, to ta, którą jesteśmy w stanie utrzymać. Dzień, w którym pozwalamy sobie na ustępstwa, może mieć wpływ psychologiczny, pozytywny lub negatywny. Niektórym osobom łatwiej będzie trzymać się restrykcyjnej diety, jeśli czeka ich dzień, w którym na chwilę będą mogli odejść od jej zasad, ale niektórych sprowadzi na dietetyczne manowce.
"Są dwa rodzaje ludzi, jeśli chodzi o odchudzanie. Ci, którzy muszą odpocząć od dyscypliny i ci, którzy czują się spełnieni i zmotywowani dzięki przestrzeganiu planu" – wskazuje Laidler. Podkreśla, że drobne odstępstwa zadziałają mobilizująco, o ile nie będą one zawierać wysokokalorycznych lub niezdrowych potraw, takich jak te o wysokiej zawartości tłuszczów nasyconych, soli lub cukru. Kluczowe jest również zachowanie zdrowego rozsądku i umiaru.