Coraz więcej gwiazd otwarcie mówi o swoich zmaganiach ze zdrowiem psychicznym. W gronie celebrytów, którzy zdecydowali się podzielić z fanami intymnymi szczegółami walki z depresją, zaburzeniami odżywiania czy stanami lękowymi, znajdują się m.in. Selena Gomez, Demi Lovato, Drew Barrymore, Jon Hamm, Ben Affleck, Dwayne Johnson, Kristen Bell oraz Adele. Wszyscy zgodnie przekonują, że ich szczere wyznania mają na celu walkę ze stygmatyzacją zaburzeń psychicznych, a co za tym idzie – zapewnienie wsparcia innym cierpiącym na podobne schorzenia osobom.

O swoich doświadczeniach związanych z problemami natury psychicznej opowiedziała teraz Claire Foy. Goszcząc w podcaście "Reign with Josh Smith" gwiazda serialu "The Crown" wyjawiła, że jako dwudziestolatka przeżyła poważne załamanie psychiczne. Przez długi czas łudziła się, że da sobie z tym radę sama."

"Byłam jedną z tych osób, które są święcie przekonane, że nie potrzebują niczyjej pomocy. Ma to związek z tym, jak zostałam wychowana. Kiedy robiło się trudno, zaklinałam rzeczywistość i powtarzałam sobie, że to nie jest taki duży problem, że na pewno sobie poradzę" – zdradziła aktorka.

Do skorzystania z profesjonalnej pomocy przekonała ją siostra. "Kiedy przechodziłam załamanie psychiczne, powiedziała mi, że nie potrafi mi pomóc, że muszę pójść na terapię. Po raz pierwszy zrozumiałam, że z niektórymi problemami po prostu nie da się uporać w pojedynkę. To był dla mnie przełomowy moment" – wyznała Foy. I dodała, że równie duże wsparcie otrzymała wówczas od przyjaciół.

"Tym, co bardzo mi pomogło, były szczere rozmowy z przyjaciółmi. Wiem, że to głupio zabrzmi, ale nigdy wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak uzdrawiającą moc ma przyznanie się przed kimś do swoich problemów, lęków, cierpienia. Gdy otwierasz się przed kimś, pokazując swoją najgorszą stronę, a ten ktoś mówi, że ma podobnie, czujesz, że nie jesteś z tym wszystkim sam" – podkreśliła gwiazda.