Funadcja Michaela J. Foxa dokonała przełomu w badaniach nad chorobą Parkinsona
Michael J. Fox miał zaledwie 29 lat, gdy usłyszał od lekarzy, że ma chorobę Parkinsona. Diagnoza była druzgocąca, bo wiadomo, że to schorzenie neurologiczne, u którego podstaw leży postępujący proces zwyrodnienia komórek nerwowych, prowadzi do stopniowego pogorszenia sprawności ruchowej, zaburzeń postawy ciała i spowolnienia reakcji.
Aktor wyznał później, że zignorował pierwsze symptomy choroby. W jego przypadku było to "drganie lewego małego palca", które pojawiło się podczas pracy na planie filmu "Doktor Hollywood" z 1991 roku. Dolegliwości z czasem jedynie się pogłębiły. Poza bólem i niekontrolowanymi ruchami ciała pojawiły się także problemy z pamięcią krótkotrwałą.
"Zawsze z niezwykłą łatwością przychodziło mi zapamiętywanie nowych kwestii. Ale podczas kręcenia moich ostatnich filmów miałem kilka ekstremalnych sytuacji. Walczyłem z samym sobą" – wyznał w jednym z wywiadów.
W 2000 roku gwiazdor założył Fundację Michaela J. Foxa, które postawiło sobie za cel znalezienie lekarstwa na chorobę Parkinsona poprzez wykorzystanie komórek macierzystych. Choć jak dotąd nie udało się opracować remedium na to wyniszczające schorzenie, w finansowanych przez fundację badaniach dokonano właśnie przełomu.
W rozmowie z serwisem Stat News Fox zdradził, że dzięki temu odkryciu w przyszłości będzie można znacznie szybciej wykryć chorobę, a co za tym idzie rozpocząć terapię, która ma na celu opóźnienie wystąpienia pierwszych objawów.
W badaniu, którego rezultaty opublikowano w prestiżowym czasopiśmie medycznym "The Lancet Neurology", uczeni wykazali, iż alfa-synukleiny – niskocząsteczkowe białka cytozolowe występujące w układzie nerwowym – można wykorzystać w diagnozowaniu i opracowywaniu nowych metod leczenia choroby Parkinsona.
BREAKING NEWS: Today, The Michael J. Fox Foundation has announced a significant breakthrough in the search for a Parkinson’s biomarker. This milestone opens a new chapter for research. Learn more: https://t.co/ZHbxrqwoYA pic.twitter.com/pOyEUx5XYj
— michaeljfox.org (@MichaelJFoxOrg) April 13, 2023
Choć obecnie substancję tę wykrywa się jedynie za pomocą nakłucia lędźwiowego, autorzy nowego badania mają nadzieję, że w przyszłości będzie można wykryć je dzięki badaniu krwi, wymazowi z nosa lub biopsji skóry.
"To olbrzymi sukces, a dla mnie – najlepsza nagroda, najbardziej znaczące trofeum" – skomentował odkrycie uczonych laureat honorowego Oscara. I dodał, że choć ma za sobą wyjątkowo trudny okres, dzięki dokonaniom swojej fundacji z optymizmem patrzy w przyszłość.
Pod koniec zeszłego roku aktor otrzymał honorowego Oscara – Nagrodę Humanitarną im. Jeana Hersholta przyznawaną za działalność filantropijną. Foxa doceniono właśnie za jego olbrzymie zaangażowanie w badania nad chorobą Parkinsona oraz zwiększanie społecznej świadomości na jej temat.
O swoich wieloletnich zmaganiach z chorobą gwiazdor opowiedział w dokumencie "Still: A Michael J. Fox Movie". Film trafi do katalogu serwisu streamingowego Apple TV+ 12 maja.