Drake pobił kolejny rekord Spotify i domaga się od platformy finansowego bonusu
W minionym roku Drake zaskoczył swoich fanów niezapowiadanym studyjnym albumem "Honestly, Nevermind", który poprzedził wydany kilka miesięcy później wspólny krążek Drake’a i 21 Savage "Her Loss". Wytężona praca najwyraźniej opłaciła się, bowiem artysta może dopisać do swojego dorobku kolejny rekord.
Jak podaje "Billboard", raper został pierwszym artystą w historii Spotify, który przekroczył 75 miliardów streamów. Zamiast podziękowań skierowanych do fanów, którzy przyczynili się do tego sukcesu, Kanadyjczyk zwrócił się do platformy z bardzo wymowną sugestią.
"Powinniśmy otrzymywać premie, takie jak sportowcy, aby motywować przyszłych artystów do dalszych wysiłków. Nie krępujcie się, wyślijcie mi czek na miarę LeBrona" – stwierdził na swoim instastory raper publikując przy okazji zdjęcie dokumentujące swoje osiągnięcie.
Stwierdzenie Drake’a i sugestię dotyczącą dodatkowego wynagradzania takich sukcesów, można potraktować jako komentarz dla toczącej się od lat dyskusji na temat niskich stawek proponowanym artystom przez platformy streamingowe.
Skoro mowa o Spotify, muzyczny gigant płaci artystom średnio od 0,003 do 0,005 dolara za jeden stream. W przypadku takich gwiazd, jak Drake, które swoją twórczością biją milionowe rekordy, dochody są wyraźnie wyższe niż w przypadku mniej mainstreamowych twórców.