Dlaczego Julia Roberts chciała odrzucić propozycję roli w "Notting Hill"?
Julia Roberts przez wielu uważana jest za ikonę komedii romantycznych. To właśnie dzięki występom w tego typu produkcjach w latach 90. kariera aktorki nabrała rozpędu. Zagrała ona wówczas w kilku kinowych hitach, które po dziś dzień cieszą się ogromną sympatią widzów – dość wspomnieć takie tytuły jak "Pretty Woman", "Mój chłopak się żeni", "Uciekająca panna młoda" czy "Notting Hill".
Okazuje się, że niewiele brakowało, a angaż do tego ostatniego finalnie otrzymałaby inna aktorka. W wywiadzie udzielonym brytyjskiemu magazynowi "Vogue" laureatka Oscara i trzech Złotych Globów ujawniła bowiem, że była bliska odrzucenia roli Anny Scott.
The Meet Cute: Julia Roberts Opens Up To Richard Curtis About Her Rom-Com-Perfect Marriage, The Secret To Ageing Gracefully & Why She Almost Turned Down ‘Notting Hill’ https://t.co/8J1iyuYpxL
— British Vogue (@BritishVogue) January 11, 2024
W słynnej komedii, która trafiła na ekrany amerykańskich kin wiosną 1999 roku, Roberts wystąpiła u boku Hugh Granta. Sportretowała ona gwiazdę filmową, w której główny bohater zakochuje się bez pamięci po przypadkowym spotkaniu w jego londyńskiej księgarni. W rozmowie z Richardem Curtisem, który odpowiadał za scenariusz do filmu, aktorka przyznała, że wizja zagrania tej postaci od początku wprawiała ją w zakłopotanie.
"Szczerze mówiąc, to była jedna z najtrudniejszych rzeczy, jakie kiedykolwiek musiałam zrobić. Czułam się tak niekomfortowo! Prawie nie przyjęłam tej roli. Wydawało mi się to po prostu niezręczne. Nie miałam pojęcia, jak zagrać tę osobę" – wyjaśniła Roberts.
Aktorka nie powiedziała, co ostatecznie przekonało ją do przyjęcia tej roli. Ale zdradziła, że do tego stopnia nie znosiła filmowych kostiumów swojej bohaterki, że w kultowej scenie, w której wyznaje miłość bohaterowi granemu przez Granta, założyła własne ubrania.
"Nie cierpiałam przebierania się za hollywoodzką gwiazdę. Wysłałam mojego kierowcę, aby przywiózł mi moje rzeczy. W tej scenie miałam więc na sobie swoje klapki, niebieską aksamitną spódniczkę, T-shirt i sweterek" – wyjawiła Roberts.
W tym samym wywiadzie aktorka wyjaśniła też, dlaczego konsekwentnie unika rozbierania się na ekranie.
"Nie chcę w żaden sposób krytykować wyborów innych wykonawców, ale dla mnie niezdejmowanie ubrań i nienarażanie się na jakiekolwiek fizyczne niebezpieczeństwo jest bardzo ważne. Robię to dla siebie, ale też dla swoich dzieci. Jestem mamą trójki pociech, więc muszę mieć na uwadze ich dobro" – stwierdziła.
ola?
:)