Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Delfinom grozi epidemia śmiercionośnego wirusa

Delfinom grozi epidemia śmiercionośnego wirusa
W ostatnich latach delfiny atakuje morbilliwirus waleni - bardzo zaraźliwa i śmiertelna choroba podobna do ludzkiej odry. (Fot. Getty Images)
Delfiny chętnie bawią się ze sobą, ocierają się o siebie podczas pływania, razem wynurzają z wody, by zaczerpnąć powietrza. Ta potrzeba bliskości służy budowaniu więzi społecznych, ale niesie też ryzyko rozprzestrzeniania się groźnych chorób. Teraz jest to szczególnie groźne, bo wśród delfinów rozprzestrzenia się śmiertelna choroba podobna do ludzkiej odry.
Reklama
Reklama

Pływają płetwa w płetwę, jednocześnie wynurzaniu się by wypuścić powietrze i zaczerpnąć świeżego. "W ten sposób dają sobie znać, że się lubią - wyjaśniła Janet Mann, badaczka delfinów z Georgetown University w Stanach Zjednoczonych. I dodała, że to urocze zachowanie delfinów jest ostatnio szczególnie niebezpieczne, bo sprzyja rozprzestrzenianiu się chorób.

W ostatnich latach delfiny atakuje morbilliwirus waleni - bardzo zaraźliwa i śmiertelna choroba podobna do ludzkiej odry. Wykryto ją w wodach Wirginii i Maryland, ale może szybko roznieść się wzdłuż całego wybrzeża Atlantyku, jak to miało miejsce w latach 2013-2015. Epidemia wybiła wtedy połowę przybrzeżnej populacji delfinów w tym rejonie, w sumie około 20 tysięcy osobników.

"Choroba rozprzestrzenia się drogą oddechową, podobnie jak COVID-19. Kiedy delfiny oddychają, będąc bardzo blisko siebie, wymieniają się wodnym aerozolem, w którym są wirusy, tak jak my, gdy rozmawiamy lub kaszlemy" - stwierdziła Mann.

Badaczka nieprzypadkowo przywołuje COVID-19. Podczas epidemii tej choroby zdała sobie sprawę, że kluczem do zrozumienia szybkiej transmisji wirusa wśród delfinów może być śledzenie ich sieci społecznościowych, podobnie jak organy zdrowia publicznego śledziły zakażonych wśród ludzi.

Chociaż zwykło się mówić o stadach delfinów, Mann nie lubi tego określenia, bo dotyczy raczej stałej grupy, jak wataha wilków. Tymczasem przez 35 lat badania delfinów w Stanach Zjednoczonych i Australii badaczka zaobserwowała, że delfiny mają bliskich przyjaciół, z którymi regularnie się spotykają, ale nie żyją cały czas razem. W rejonie Zatoki Chesapeake śledzenie kontaktów delfinów wymagało od naukowców rozróżnienia ponad 2 000 osobników, głównie na podstawie charakterystycznych kształtów i ubarwienia płetw grzbietowych.

Naukowcy są w stanie w ten sposób przez lornetkę rozpoznać kilkaset delfinów. Te widywane w pobliżu ujścia Potomaku nazwali nazwiskami słynnych Amerykanów, jest więc Abe Lincoln czy Andrew Jackson. Aby zidentyfikować te mniej znane osobniki, fotografują ich płetwy grzbietowe, a następnie porównują je z tworzonym od 2015 roku katalogiem, swoistym Facebookiem dla delfinów.

Obserwacje wykazują, że samce synchronizują oddechy z przyjaciółmi znacznie częściej niż samice, które robią to głównie z potomstwem. Być może dlatego podczas ostatniej epidemii morbilliwirusa waleni większość ofiar stanowiły samce. Naukowcy chcą potwierdzić tę hipotezę.

O ile przybrzeżna populacja delfinów butlonosych jest niezagrożona, to liczebność pozostałych gatunków jest poniżej optymalnego poziomu. Ogniska wirusa pojawiają się co mniej więcej 25 lat i atakują zarówno delfiny, jak i inne walenie, w tym zagrożone gatunki wielorybów.

Choroba, która powoduje zmiany skórne, zapalenie płuc, infekcje mózgu i osłabienie układu odpornościowego jest w tej chwili największym zagrożeniem dla delfinów i wielorybów o skali ogólnoświatowej. Bo chociaż wirusy naturalnie występują w przyrodzie, to niszczenie siedlisk morskich przez człowieka sprawiło, że zwierzęta są bardziej podatne na wszelkie zagrożenia.

"Choroba staje się znacznie większym problemem, gdy występuje w połączeniu z innymi stresorami, z którymi borykają się delfiny i wieloryby. Na pierwszy rzut oka tego nie widać, ale zanieczyszczenie wód, plastik, kurczące się zasoby pożywienia — to wszystko zagraża zwierzętom. Do tego dochodzi ocieplenie oceanów spowodowane zmianami klimatycznymi. Te wszystkie czynniki osłabiają układ odpornościowy delfinów, przez co są niezwykle podatne na infekcje wirusowe" - wyjaśnia Kristi West z University of Hawaii.

Naukowcy mają nadzieję, że dzięki ich badaniom będzie można przewidzieć wybuch epidemii i wprowadzić pewne ograniczenia dotyczące np. używania głośnych łodzi albo zanieczyszczenia wody na szczególnie zagrożonych akwenach.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 26.04.2024
GBP 5.0414 złEUR 4.3225 złUSD 4.0245 złCHF 4.4145 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama