Cookie Consent by Privacy Policies Generator website
Menu

Czy Francuzi naprawdę codziennie piją wino?

Czy Francuzi naprawdę codziennie piją wino?
Francuzi nie piją tyle wina, ile mogłoby się nam wydawać... (Fot. Thinkstock)
Odpowiedź na to pytanie nie jest prosta. Niedawny sondaż wskazuje, że ogromna większość Francuzów (83 proc.) pije wino przeciętnie 9 razy w miesiącu. Jednak w ostatnich latach liczba sprzedanych butelek wina spadła o 17 proc.
Reklama
Reklama

Jean Vanacker, 73-letni emeryt pochodzący ze wsi w Berry, dawnej królewskiej prowincji w Środkowej Francji, mówi, że wino, na ogół czerwone, pija dwa razy dziennie do południowego obiadu i do wieczornej, gorącej kolacji, która jest jeszcze bardziej obiadowa, gdyż w jej skład wchodzi nieobecna w południe zupa.

Pan Jean pić wino zaczął w wieku lat około sześciu. "Wtedy" - mówi - "rodzice, rozlewając sobie zaczęli wlewać wino i do mojej szklanki, ale tylko do połowy i dopełniali wodą. Kiedy miałem lat 8, zacząłem żądać czystego wina".

Jego rówieśnik, emerytowany dziennikarz, Robert Toubon również pije dwa razy dziennie. "Kiedy jem z żoną, jest to prawie zawsze białe wino, kiedy bez niej, to dostosowuję kolor do dania, ale bez dogmatyzmu. Nie przeszkadza mi popijanie sera białym winem, a do ryby mogę się z przyjemnością napić czerwonego, jeśli jest dosyć lekkie" - opowiada o swych zwyczajach.

Sześćdziesięciolatek Jean-Dominique Brierre też pije codziennie, ale tylko wieczorem i tylko kieliszek. "Teraz, kiedy jest ciepło, najczęściej sięgam po różowy gaillac (wino z okolic miejscowości o tej nazwie, leżącej w Oksytanii). Z win czerwonych na moim stole najczęściej pojawia się madiran z niezbyt odległego od Gaillac departamentu Gers".

Jego syn, trzydziestoletni Victor wina nie lubi, ale pija od czasu do czasu, kiedy jest u ojca na kolacji. Woli piwo, ale też stosuje umiar, "bo zauważyłem, że mi rośnie brzuch".

Herv, Huguet ze wsi Ossages w departamencie Landes na południowym zachodzie Francji, jest o 35 lat młodszy od pana Jeana, ale do wina zaczął się wprawiać tak samo jak on, jako dziecko. Swym dzieciom już nie nalewa wina. Sam też przestał pić do codziennych posiłków, bo jak mówi, "do niedawna do każdego opróżniałem butelkę, mniej jakoś nie szło".

Obaj panowie - Jean i Herv, pochodzą z regionów winnych, gdzie według poety, "wino jest krwią gleby i duszą mieszkańców". Mieszkańcy Normandii, jak państwo Chopinowie z la Boneliere w departamencie "Manche", zastępują je cydrem.

Wczesnym wieczorem, w modnym bistro nad paryskim Kanałem Św. Marcina, młodzi ludzie w wieku lekko przed i lekko pomaturalnym, w większości piją wino. Nie jest to jednak tradycyjny burgund czy Bordeaux. Choć może jest, ale zmieszany z aromatami egzotycznych owoców lub w finezyjnych mieszankach koktajlowych.

Pije się we Francji inaczej, pije się mniej. Między r. 2000 i 2015 liczba butelek wina tam sprzedanych spadła o 17%. Niedawny sondaż wskazuje przecież, że ogromna większość Francuzów (83% badanych) pije wino przeciętnie 9 razy w miesiącu.

Reklama
Reklama

Waluty


Kurs NBP z dnia 03.05.2024
GBP 5.0670 złEUR 4.3323 złUSD 4.0474 złCHF 4.4345 zł
Reklama

Sport


Reklama
Reklama