Dzieci, które są dobrze nauczane w zerówce, mają w późniejszym życiu większe szanse na wysokie zarobki. Takie wnioski płyną z badań przeprowadzonych przez naukowców z Uniwersytetu w Durham we współpracy z brytyjskim Departamentem Edukacji.

Wynika z nich, że uczniowie z klas zerowych, w których nauczanie było najbardziej efektywne, mogą w przyszłości zarabiać 2 do 7,5 tys. funtów więcej niż ich rówieśnicy, którzy nie mieli szczęścia do dobrych pedagogów na wczesnym etapie edukacji. Co więcej, według szacunków badaczy, uczniowie z zaledwie 2,5 proc. najlepszych klas zerowych przyniosą brytyjskiej gospodarce od 50 do 200 tys. funtów, co daje średnio 4,4 tys. funtów na ucznia.

Nie jest to wniosek zaskakujący, bo już wcześniejsze badania przeprowadzone przez Uniwersytet w Durham wykazały, że dzieci, które dobrze uczyły się w pierwszej klasie szkoły podstawowej, osiągają lepsze wyniki z języka angielskiego i matematyki w GCSE - egzaminie zdawanym przez brytyjskich 16-latków na koniec obowiązkowej szkoły średniej.

Nowy raport, zatytułowany "Korzyści ekonomiczne skutecznych klas zerowych w Anglii", sugeruje, że przyszłe zarobki zależą od jakości nauczania już w przedszkolu, gdy dzieci mają cztery lata. Autorzy raportu zaznaczają, że społeczny i ekonomiczny zwrot z inwestycji w wysokiej jakości nauczanie początkowe może być znacznie większy niż szacunki zawarte w badaniu, zwłaszcza w przypadku uczniów będących w trudnej sytuacji.

"Już wcześniej dowiedliśmy, że wysoka jakość nauczania na etapie edukacji wczesnoszkolnej może przynieść długofalowe korzyści, aż do poziomu GCSE. Teraz udało nam się wykazać, że ma również wpływ na późniejsze zarobki. To pokazuje, jak ważni są ci wspaniali nauczyciele, którzy pracują z małymi dziećmi" - skomentowała wynik badań profesor Peter Tymms z Katedry Pedagogiki na Uniwersytecie w Durham.

Autorzy raportu wykorzystali dwa wcześniejsze badania - jedno dotyczące wpływu klas zerowych na wyniki egzaminów GCSE, a drugie - przełożenia wyników egzaminu GCSE na wysokość zarobków. Uwzględniono przy tym szereg czynników społecznych i ekonomicznych, które mogły zafałszować wyniki – w tym wiek dzieci, płeć, pochodzenie etniczne, specjalne potrzeby i deprywację.

"Jak wynika z raportu, pierwsze lata edukacji mają kluczowe znaczenie dla przyszłego sukcesu człowieka, zarówno pod względem osiągnięć edukacyjnych, jak i szans życiowych. Jest więc jasne, że znakomici nauczyciele w klasach zerowych mogą wiele zmienić" - skomentował raport James Bowen, dyrektor ds. polityki w NAHT, związku zawodowym liderów szkół.