Większość z nas zna to nieprzyjemne uczucie ciężkości po zbyt dużym i ciężkostrawnym posiłku. To, co dla niektórych jest jednak sporadycznym dyskomfortem, dla innych stanowi element codzienności, który skutecznie uprzykrza życie. Prócz wizualnych oznak w postaci "napompowanego" brzucha, pojawiają się też wówczas dokuczliwe dolegliwości układu trawiennego.

"Wzdęcie to uczucie zwiększonego ciśnienia w jelicie. Narastające ciśnienie może wynikać ze zbyt dużej ilości spożywanego jedzenia lub płynów albo gazu wytwarzanego przez nasze mikroorganizmy jelitowe, gdy przyjmujemy nadmierną ilość węglowodanów. Wzdęcia może nasilać wiele produktów, takich jak niektóre owoce, zboża, nabiał czy rośliny strączkowe" – tłumaczy w swojej książce "Eat Yourself Healthy" dietetyczka dr Megan Rossi.

Okazuje się, że wzdęcia nie zawsze powinny być powodem do zmartwień. "Jeśli pojawiają się rzadko, np. po zjedzeniu posiłku bogatego w błonnik, są zupełnie normalną rzeczą. Oznacza to, że twoja mikroflora jelitowa działa prawidłowo i dobrze wykonuje swoją pracę" – zapewnia dr Rossi. Ale jeśli objawy te dokuczają nam każdego dnia, warto przyjrzeć się swoim zwyczajom, zwłaszcza żywieniowym.

Częstą przyczyną wzdęć jest spożywanie zbyt obfitych posiłków. "Podziel jedzenie na mniejsze porcje i jedz regularnie. Przed połknięciem każdego kęsa, powoli go przeżuwaj. Zbyt szybkie pochłanianie posiłków sprzyja wzdęciom i uczuciu ciężkości" – zaznacza ekspertka. Warto również wyeliminować z diety sztuczne słodziki, które znajdują się m.in. w gumach do żucia. "Nie są wchłaniane przez organizm, dlatego często wywołują wzdęcia" – dodaje.

Dr Rossi poleca też, by pić napary z owocu kopru włoskiego oraz szałwii, która przeciwdziała nadmiernej fermentacji w jelitach i działa rozkurczowo. Do ciężkostrawnych potraw proponuje dodawać kminek, który zapobiega uczuciu ciężkości po posiłku. Pomocna może być także mięta, która usprawnia pracę jelit i działa uspokajająco.

Co może być zaskakujące, przyczyną wzdęć bywa też nadmiar stresu. "Mózg jest połączony z jelitami. Gdy jesteśmy nieustannie spięci i zestresowani, cierpi na tym układ trawienny" – wyjaśnia dr Rossi. Warto zatem spróbować medytacji, ćwiczyć relaksującą jogę, zaangażować się w aktywności, które nas odprężą. Korzyści dostarczą nam również masaże, spacery i ćwiczenia rozciągające, dzięki którym pozbędziemy się skumulowanych w ciele napięć.