Po tym, jak w grudniu zeszłego roku 55-letnia Celine Dion poinformowała fanów, że zmaga się z ciężką i nieuleczalną chorobą – zespołem sztywności uogólnionej – wielu sądziło, że artystka zdoła powrócić na scenę. Szczególnie, że wówczas odwołała jedynie część koncertów zaplanowanych na ten rok, część została przełożona na inny termin.

Niestety, wszelkie nadzieje rozwiało oświadczenie, które pojawiło się na Instagramie i oficjalnej stronie piosenkarki, w którym to artystka odwołuje europejskie tournée.

"Bardzo ciężko pracuję, aby odzyskać siły, a koncertowanie może być wyjątkowo trudne i wyczerpujące nawet dla kogoś w pełni sił. Byłoby nie fair wobec was gdybym ponownie przełożyła koncerty, i choć łamie mi to serce, najlepiej będzie odwołać trasę do momentu, aż będę gotowa wrócić na scenę. Chcę żebyście wiedzieli, że się nie poddaję i nie mogę się doczekać na spotkanie z wami" – zwróciła się do fanów Dion.

Zgodnie z komunikatem zamieszczonym na jej oficjalnej stronie, pieniądze za zakupione bilety zostaną zwrócone.

Do ostatniej chwili wielu wierzyło, że artystka jeszcze w tym roku stanie na scenie. Zgodnie z nowym harmonogramem koncertów, piosenkarka miała zainaugurować swoje europejskie tournée 26 sierpnia w Amsterdamie i koncertować do 4 października, występując na scenie w Helsinkach. Dalej trasa koncertowa miała być kontynuowana w 2024 roku rozpoczynając się koncertem w Pradze i zakończyć w kwietniu w Londynie.