Britney Spears należy do grona wyjątkowo aktywnych w sieci gwiazd. Publikacje gwiazdy nie zawsze jednak spotykają się z entuzjastycznym odbiorem – rozbierane zdjęcia artystki, które sama ochoczo zamieszcza na swoim instagramowym profilu, wywołują konsternację nawet u jej najwierniejszych fanów.

Tym razem Britney pokusiła się o refleksję nad współczesnym światem, który - jej zdaniem - jest przesiąknięty przemocą i dyskryminacja niepełnosprawnych. Do owych przemyśleń skłonił gwiazdę estrady viralowy filmik, który dwa lata temu robił furorę w sieci. Na nagraniu widać, jak niesłysząca dziewczynka za pomocą języka migowego usiłuje porozumieć się z listonoszem. Choć żadne z nich nie wypowiada choćby jednego słowa, po chwili zaczynają bez problemu i z uśmiechem na ustach komunikować się ze sobą.

Zdaje się, że ów podnoszący na duchu filmik zainspirował Spears do podzielenia się z odbiorcami przesłaniem dotyczącym walki z nękaniem słabszych.

"Cyberprzemoc wobec dzieci z niepełnosprawnościami wzrosła dramatycznie. Dzieci prześladowane w szkołach są zwykle bezradne. Wiele z nich potwornie cierpi, ale nie wiedzą, jak poprosić o pomoc. Moja mama prowadziła kiedyś żłobek i zawsze powtarzała, że niektóre dzieciaki są po prostu wredne – urodziły się takie, można wyczytać to z ich oczu. Nie rozumiałam tego, dopóki nie dorosłam" – rozpoczęła swój wpis artystka. Spears podzieliła się przy okazji własnym doświadczeniem związanym z przemocą, kiedy jako czteroletnia dziewczynka ujęła się za prześladowaną krewną.

"W naszym żłobku był pewien chłopiec, który zaczął dokuczać mojej kuzynce. Bił ją i na nią pluł. Była mi bliższa niż siostra, więc chwyciłam tego chłopaka mocno za włosy, odciągnęłam do tyłu i rzuciłam nim o podłogę, zupełnie jak na filmach. Ani jeden wychowawca nie zezłościł się na mnie, wręcz przeciwnie – chcieli, bym to zrobiła! Nie pamiętam więcej szczegółów, ale doskonale pamiętam swoją wściekłość. Byłam buntowniczką, krnąbrnym dzieckiem z porywczym temperamentem" – zdradziła Spears.

Nie omieszkała przy okazji również odnieść się do swojego konfliktu z najbliższymi, a zwłaszcza ojcem, który przez 13 lat sprawował nadzór nad jej majątkiem i podejmował za nią wszelkie decyzje. "Sama nie wiem, czemu zawsze starałam się chronić swoją rodzinę, która mnie nigdy chroniła" – stwierdziła gorzko gwiazda.

Na koniec piosenkarka zaapelowała do odbiorców, by podobnie jak ona, inspirując się opublikowanym przez nią filmikiem, kierowali się w życiu życzliwością dla drugiego człowieka. "Czuję, że to nagranie ma ukryte przesłanie. Chodzi o to, by porozumiewać się ze sobą językiem, który niesie dobro. (…) Nie wierzcie ludziom, którzy chcą, żebyście czuli się gorsi, pominięci lub mało ważni. Nie dajcie się zwieść tym, którzy próbują was zawstydzić albo z was drwią" – napisała gwiazda.