Barbra Streisand atakuje Trumpa!
Barbra Streisand nie po raz pierwszy angażuje się w życie polityczne kraju. Wcześniej była także jednym z darczyńców wspierających kampanię Baracka Obamy i Hilary Clinton. I mówi wprost, dlaczego Trump tak bardzo nie spełnia jej oczekiwań.
Bazując na oficjalnych danych, podających łączną liczbę ofiar pandemii koronawirusa w Stanach Zjednoczonych, obwinia za to właśnie Donalda Trumpa. "Ten lekkomyślny człowiek nie ma mądrości ani charakteru, aby przewodzić narodowi. Gdyby zaufał ostrzeżeniom i działał szybciej i skuteczniej, ofiar pandemii mogłoby by znacznie mniej" - przekonuje gwiazda. "Nie stać nas na kolejne cztery lata podziałów, wojen i kłamstw" - kończy.
Oczywiście Joe Biden, którego wspiera, jest jej zdaniem kandydatem o niebo lepszym. "To porządny mężczyzna z otwartym sercem i empatią, której teraz tak bardzo potrzebujemy" - opowiedziała, nawiązując przy okazji do rasizmu, który ostatnio jest w Ameryce tematem numer jeden. A jednym z punktów w programie Bidena jest walka z rasizmem systemowym.
Artystka nie ogranicza się jednak do wypowiadaniu własnych opinii przy okazji mniej lub bardziej formalnych spotkań. Ostatnio udzieliła wywiadu brytyjskiemu magazynowi "The Guardian", gdzie bez owijania w bawełnę nazwała amerykańską teraźniejszość jednym z najbardziej niebezpiecznych okresów w życiu. I to nie tylko jej. "Modlę się, żeby wszyscy wrażliwi ludzie, wyszli na ulicę i zagłosowali" - z nadzieją spuentowała genialna aktorka.