Badacze z Uniwersytetu Paryskiego starali się zrozumieć, w jaki sposób na podstawie samego sposobu wypowiedzi można wskazać, czy ktoś jest uczciwy, czy nie. Badacze przeprowadzili serię eksperymentów, które prowadzą do kilku ciekawych wniosków.

Okazuje się, że kłamcę może zdradzić ton jego wypowiedzi. Analizując takie cechy wypowiadanych słów czy fraz jak: intonacja, tempo, akcentowanie - badacze wskazali, że mogą one posłużyć do szybkiego wykrywania kłamstwa.

Badacze wskazali, że kłamcy mówią wolniej, kładą również mniejszy akcent na środek wypowiadanego słowa – i co ciekawe ten drobny niuans mózg może automatycznie wykryć, nawet jeśli nie próbuje celowo określić uczciwości rozmówcy. Jak twierdzą naukowcy, ta zdolność jest wrodzona, zatem każdy z nas jest niczym chodzący wariograf.

Badacze poza próbą zrozumienia samego mechanizmu intuicyjnego wykrywania kłamstw – sposobu, w jaki mowa jest odbierana - zastanawiają się również nad mechanizmami, które kierują kłamcami i w jaki sposób na podstawie intencji zachodzą zmiany w sposobie wypowiadania się.

Odkrycia zostały opublikowane w czasopiśmie "Nature".