Arnold Schwarzenegger poparł Kamalę Harris
5 listopada odbędą się wybory prezydenckie w USA. Po tym, jak w lipcu Joe Biden oficjalnie zrezygnował z ubiegania się o reelekcję, jako swoją kandydatkę Partia Demokratyczna wytypowała urzędującą wiceprezydentkę Kamalę Harris. Stanie ona do walki z byłym przywódcą Stanów Zjednoczonych, reprezentującym Republikanów Donaldem Trumpem. Harris może liczyć na poparcie pokaźnego grona gwiazd i celebrytów.
Teraz głos w sprawie wyborów zabrał Arnold Schwarzenegger. 77-letni gwiazdor kina opublikował w serwisie X długie oświadczenie, w którym przyznał, że polityka go mierzi, mimo że w przeszłości sam polityką się parał.
"Tak naprawdę nie popieram nikogo. Nie wstydzę się dzielić swoimi poglądami, ale nienawidzę polityki i nie ufam większości polityków. Rozumiem jednak, że ludzie chcą usłyszeć moją opinię, ponieważ nie jestem tylko celebrytą – jestem byłym gubernatorem Republikanów" – zaznaczył filmowy Terminator.
BREAKING NEWS:
— CALL TO ACTIVISM (@CalltoActivism) October 30, 2024
Former Republican Governor Arnold Schwarzenegger has just ENDORSED Kamala Harris!
"I will always be an American before I am a Republican.
That’s why, this week, I am voting for Kamala Harris and Tim Walz.
President Trump…will divide, he will insult, he… pic.twitter.com/BswbcnMSBC
Schwarzenegger podkreślił, że ma sporo do zarzucenia obu partiom. "Republikanie zapomnieli o pięknie wolnego rynku, zwiększyli deficyty finansów publicznych i odrzucili wyniki wyborów. Demokraci nie radzą sobie lepiej z deficytami, a ponadto obawiam się, że ich lokalna polityka zaszkodzi naszym miastom, zwiększając przestępczość" – napisał hollywoodzki aktor i niegdysiejszy kulturysta.
Następnie, ku zdumieniu zapewne sporej części fanów, gwiazdor poparł kandydaturę obecnej wiceprezydentki i wytypowanego na jej zastępcę gubernatora Minnesoty. "Najpierw jestem Amerykaninem, a dopiero później Republikaninem. To dlatego w tym tygodniu zagłosuję na Kamalę Harris i Tima Walza. Robię to, bo czuję, że wielu z was, tak jak ja, nie poznaje tego kraju. Macie prawo być wściekli" – ogłosił.
Schwarzenegger, który wielokrotnie krytykował administrację Trumpa, po raz kolejny potępił działania byłego przywódcy USA, nawiązując m.in. do skandalicznego ataku na Kapitol z 6 stycznia 2021 roku. Zwolennicy ustępującego prezydenta, który wielokrotnie publicznie podważał wyniki wyborów, przeprowadzili wówczas szturm na siedzibę amerykańskiego Kongresu, gdy ten prowadził obrady mające potwierdzić zwycięstwo Bidena.
Arnold Schwarzenegger, a noted Republican, has endorsed Democrats Kamala Harris and Tim Walz for president and vice president.
— Rolling Stone (@RollingStone) October 30, 2024
"I will always be an American before I am a Republican."
More: https://t.co/B1Qy3UFucq pic.twitter.com/Vh0iMiDdIY
"Odrzucenie wyników wyborów jest czymś tak nieamerykańskim, jak to tylko możliwe. Trump nie wykazał zdolności do przeforsowania czegokolwiek poza obniżką podatków, która pomogła jego darczyńcom i innym bogatym ludziom. On uważa, że Amerykanie, którzy się z nim nie zgadzają, są większymi wrogami niż Chiny, Rosja czy Korea Północna" – perorował gwiazdor.
Na zakończenie Schwarzenegger zaznaczył, że choć z Partią Demokratyczną nie jest mu po drodze, zależy mu przede wszystkim na niedopuszczeniu Trumpa do władzy.
"Jeśli wygra, będziemy mieć przed sobą kolejne cztery lata bzdur – czas jeszcze większych podziałów i nienawiści. To wystarczający powód, by podzielić się z wami tą wiadomością. Bo mimo że pod wieloma względami nie zgadzam się z nimi (Demokratami – przyp. red.), chcę, żebyśmy szli naprzód jako kraj i uważam, że obecnie jedynym sposobem na osiągnięcie tego, jest głosowanie na Harris i Walza" – podsumował aktor.