James Corden rozważa wyprowadzkę z USA. Czy to będzie koniec jego kariery?
James Corden od 2015 roku jest gospodarzem "The Late Late Show" nadawanego przez stację CBS. Przy tym projekcie ma ręce pełne roboty - program nagrywany jest we wszystkie dni robocze na żywo z publicznością. Dzięki tej audycji Corden stał się jedną z najbardziej lubianych osobistości w amerykańskiej telewizji. Widzom szczególnie do gustu przypadł format Carpool Karaoke, będący elementem jego talk-show. Polega on na tym, że Corden zaprasza do swojego samochodu różne gwiazdy ze świata muzyki. Podczas jazdy nie tylko rozmawiają, ale też śpiewają przeboje danego gościa.
Choć wielu komików marzy o tym, by mieć taką pozycję w amerykańskim show-biznesie, Corden nie zamierza za wszelką ceną kontynuować swojej kariery w Stanach. W wywiadzie dla dziennik"The Sun" przyznał, że on i jego rodzina rozważają powrót do Wielkiej Brytanii po tym, jak w 2023 roku skończy się kontrakt wiążący Jamesa ze stacją CBS.
"Zakończenie pracy przy show zawsze będzie ważną decyzją rodzinną, a nie tylko zawodową. Chodzi o ludzi w domu, za którymi bardzo, bardzo tęsknimy. Przecież troje dzieci, które mam z żoną, to również troje wnucząt, które odebraliśmy ich dziadkom. To poczucie spotęgowało się podczas pandemii" – przyznał w wywiadzie Corden. "Mam przytłaczające wrażenie, że moja rodzina bardzo długo podporządkowywała się mojej karierze" – dodał. Corden wraz z żoną Julią Carey (również Brytyjką) wychowują 9-letniego Maksa, 6-letnią Carey i 3-letnią Charlotte.
Drogę do kariery za Oceanem utorowało Cordenowi to, że wystawiana w Londynie sztuka teatralna "One Man Two Guvnors", w której występował, w 2012 roku została przeniesiona na Broadway. Talent Jamesa dostrzegli hollywoodzcy producenci, co sprawiło, że zaczął dostawać role w hollywoodzkich filmach ("Tajemnice lasu"). W końcu propozycję pracy złożyli mu włodarze stacji CBS. Od niedawna polscy widzowie mogą oglądać Cordena w musicalu "Bal", który trafił na platformę Netfliksa.