Pamiętliwy Noel Gallagher wyklucza reaktywację Oasis
Liam i Noel Gallagherowie założyli w lutym tego roku firmę zajmującą się produkcją filmów. Nazywa się Kosmic Kyte. Ta wiadomość rozbudziła nadzieje fanów Oasis na to, że bracia przestali się kłócić ze sobą i może znowu wystąpią razem na scenie.
Przypomnijmy, że w 2009 roku, po odwołaniu koncertu Oasis na jednym z festiwali, Noel oświadczył: "Z pewnym smutkiem, ale też wielką ulgą, chcę wam powiedzieć, że dzisiaj opuściłem Oasis. Ludzie będą pisać i mówić to, co będą chcieli, ale ja po prostu nie mogłem współpracować z Liamem ani dnia dłużej". Zespół się rozpadł.
W 2020 roku Noel w wywiadzie dla magazynu "Vogue" powiedział: "Często myślałem, po prostu zróbmy koncert", przy czym przyznał: "Zdałem sobie sprawę, że zrobiłbym to tylko po to, żeby spełnić marzenie tego pieprz***** idioty". Miał na myśli… Liama. Teraz, gdy bracia założyli wspólny biznes, fanom wydało się, że zakopali też braterski topór wojenny i... Nic z tego.
Zapytany o możliwość zagrania koncertu, Noel w wywiadzie wideo dla australijskiego programu telewizyjnego "The Project" podsumował: "Nie mam na to ochoty". Dodał, że "dziedzictwo zespołu jest wyryte w kamieniu. Jeśli ludzie nas widzieli, zrozumieją, o co w tym wszystkim chodzi. Jeśli nas nie widzieli, to trudno będzie im zrozumieć. Ale ja również nie widziałem Beatlesów ani Sex Pistols" - dodał znacząco.
W tle tej deklaracji ewidentnie pobrzmiewają niesnaski z przeszłości. Noel zauważył bowiem, że "nie chce mu się" inwestować w projekt oparty na czterech osobach, gdy sześć tygodni później ktoś go odrzuca, ponieważ "jego kot kaszle". Po czym zakończył rozmowę słowami: "Obawiam się, że Oasis jest skończone".