Jamie Oliver zdenerwował Włochów swoim przepisem na carbonarę

Przygotowując potrawę, Jamie Oliver przekonuje odbiorców, ze danie, które robi, jest "naprawdę autentyczne" i "tradycyjne". I wiele wskazywało na to, że słowa kucharza pokrywają się z rzeczywistością.
Według włoskiego magazynu kulinarnego "La Cucina Italiana", carbonarę przygotowuje się tylko z czterech składników. To makaron spaghetti, guanciale lub boczek bez skórki, ser pecorino romano lub parmezan oraz żółtka. Danie doprawia się solą i pieprzem. I właśnie te składniki przygotował Oliver.
Jednak, ku przerażeniu włoskich internautów, na patelni, na której przyrządał potrawę, wylądował czosnek. "Przełamcie czosnek i wrzućcie go na patelnię. Kiedy zacznie skwierczeć, tłuszcz zacznie wsysać jego aromaty" – wytłumaczył kucharz. To wystarczyło, by media społecznościowe zaczęły skwierczeć od komentarzy. "To nie jest klasyczna carbonara!" - grzmią teraz Włosi.
"Nie ma miejsca dla czosnku w carbonarze!"; "Mówisz, że czosnek dodajesz ewentualnie. Nie ma żadnego ewentualnie, po prostu nie ma go w przepisie" – czytamy w komentarzach niezadowolonych Włochów.
Nie jest to pierwszy raz, gdy brytyjski kucharz zdenerwował Włochów swoją carbonarą. W ubiegłym roku przytrafiło się to Gordonowi Ramsayowi, który do tego dania dodał groszek.
no to przerąbane, bo ja dodałem czosnek...i moja włoska metresa będzie marudzić.
Ketchup do pizzy też im się nie podoba a co drugi polewą nim pizzę. Sam lubię i zakrapiana na czerwono musi być. Idę do lokalu też ketchup idzie w ruch. Podchodzą coś tam marudzą a ja zawsze odpowiadam. To po co stoi ketchup na stoliku? I wypad odemnie bo przyszedłem sobie zjeść a nie wysłuchiwać czyjegoś widzimisię