BBC próbuje namówić Sophie Ellis-Bextor do udziału w Eurowizji 2024
Brytyjczycy mogą czuć się rozczarowani po ostatniej edycji Eurowizji. Mimo że konkurs odbywał się w Liverpoolu, to reprezentantka gospodarzy, 25-letnia Mae Muller, z numerem "I Wrote A Song", zajęła w finale dopiero przedostatnie miejsce. Aby zmyć tę plamę na honorze, BBC w kolejnym roku wyśle na Eurowizję w Szwecji prawdziwą gwiazdę.
"W tej chwili wśród typów BBC na Eurowizję 2024 jest tylko jeden artysta i na razie inni nie są brani pod uwagę. Sophie Ellis-Bextor jest postrzegana jako idealna kandydatka do konkursu. Jest świetną piosenkarką i performerską, znaną już publiczności, zarówno heteroseksualnej, jak i homoseksualnej, w całej Europie" – twierdzi informator dziennika "Daily Mail".
Gdy tuż przed finałem Eurowizji w Liverpoolu serwis NME zapytał ją o to, jak zapatruje się na swój ewentualny udział w tym konkursie, jej odpowiedź sugerowała, że jest otwarta, by kiedyś spróbować w nim swoich sił. "Myślę, że start w Eurowizji to wielka szansa. (…) Jednak do tej pory zawsze coś stawało mi na przeszkodzie" – stwierdziła. Niewykluczone, że eurowizyjne zobowiązania trudno było pogodzić jej z wychowywaniem pięciu synów.
44-latka nie ukrywa jednak, że jest pod wrażeniem karier, jakie zrobili niektórzy artyści dzięki Eurowizji. Przykładem może być m.in. jej rodak, Sam Ryder, który w ubiegłym roku z kawałkiem "Space man" wywalczył drugie miejsce.
"Kocham Eurowizję odkąd pamiętam. Uwielbiam wszystko, co się z nią łączy. Podczas konkursu jest tyle serdeczności. Można odnieść wrażenie, że artyści bardzo się wspierają nawzajem" – przyznała.
Wokalistka, która wylansowała takie przeboje jak "Murder on the dancefloor" i "Groovejet", 2 czerwca wydała swój siódmy album studyjny "Hana".